Robert Maudsley nie bez powodu nosi pseudonim "Hannibal". To jeden z najniebezpieczniejszych więźniów w Europie, który na sumieniu ma wiele ludzkich istnień. Zabijał zazwyczaj tych, którzy krzywdzili dzieci czy swoje rodziny. Do więzienia trafił w wieku 21 lat, jednak to nie wystarczyło. Zabijał innych osadzonych i to ze szczególnym okrucieństwem. W końcu zbudowano mu specjalną szklaną klatkę.
Podziemna cela Maudsleya to specjalnie skonstruowana przestrzeń o wymiarach 5,5 metra na 4,5 metra z kuloodporną szybą. Morderca ma do dyspozycji betonową płytę do spania, stół i krzesło ze sprasowanej tektury oraz toaletę i umywalkę przytwierdzone do podłogi. Klatkę zbudowano w 1983 roku, 10 lat po zamknięciu Madusleya.
Spędza tam 23 godziny na dobę, ponieważ ze względu na stan zdrowia godzinę dziennie musi ćwiczyć. 68-latek ubiegał się o zwolnienie. Prosił sąd, by tegoroczne święta spędzić wśród społeczeństwa. Jak donosi "Independent" władze stanowczo odmówiły takiego rozwiązania. Nikt nie chce ryzykować kolejnej tragedii.
Robert Maudsley nie może już więcej składać podań o warunkowe zwolnienie. Resztę życia spędzi w klatce w samotności. Nie ma pozwolenia na telewizję, książki, czy nawet muzykę. W 2000 roku prosił o "skrócenie cierpienia" poprzez podanie mu cyjanku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.