Alina Tsoi przed wybuchem wojny miała w Ukrainie wszystko: dom, rodzinę, dzieci i pracę. Atak Rosji niestety zmienił wszystko. Chociaż chciała uciekać z ogarniętego wojną kraju, to jej bliscy woleli tego nie robić. Nie miała wyjścia i z nimi została. Pewnego dnia doszło do tragedii.
Najlepsza operacja świata
Był ostrzał i wydawało mi się, że trafiło w mój budynek, gdzie były dzieci z babcią. Zaczęłam biec i wtedy pocisk trafił we mnie, w klatkę piersiową i rozerwał im szczękę. Lekarze z Ukrainy myśleli, że z tego nie wyjdę - mówiła.
Kiedy Alina myślała, że nie ma dla niej nadziei, zgłosili się lekarze z Polski. Zapewnili Ukrainkę, że przeprowadzą rekonstrukcję twarzy i przynajmniej częściowo przywrócą jej sprawność. Pacjentką zajęli się prof. dr hab. n. med. Łukasz Krakowczyk oraz prof. dr hab. n. med. Adam Maciejewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zadanie nie było łatwe, ponieważ tkanki wewnętrzne pozostawały odsłonięte i w każdej chwili mogło dojść do zakażenia. Kobietę z trudem przetransportowano do Instytutu Onkologii w Gliwicach. W marcu 2022 roku Alina przeszła pierwszą operację. Później było kilka kolejnych zabiegów.
W sumie kobieta byłą już dziewięć razy w instytucie. Udało się odtworzyć dolną część policzków, brodę i powłoki skórne na szyi. Alina ma także nowe kości żuchwy i pełne usta, dzięki czemu może dziś swobodnie mówić. W przyszłości czekają ją kolejne operacje, ale już dziś dokonania polskich lekarzy są podziwiane na całym świecie.
Seria zabiegów została uznana za największe osiągnięcie na świecie. Jak przekazuje TVN zgłoszeń było ponad 300, a do finału zakwalifikowały się tylko trzy operacje.
Czytaj także: Krzysztof Brejza donosi. "Exodus dyrektorów od Pegasusa"
Przedstawiane są trzy wybrane przypadki najlepszej rekonstrukcji minionego roku, więc zakwalifikowanie się w ogóle do tego turnieju to już jest bardzo duży sukces, no a wygranie to już są najwyższe laury i najwyższa nagroda - przyznał w TVN profesor Łukasz Krakowczyk, chirurg z Polskiego Towarzystwa Chirurgii Mikronaczyniowej