Ciało 30-latka zostało odnalezione przez jego narzeczoną. Nathan Turner zmarł w swoim domu w Blackwater w stanie Queensland. Mężczyzna na kilka tygodni przed śmiercią zaczął zmagać się z problemami z oddychaniem.
Przeczytaj także: Australia. Trzy osoby zakażone papuzicą. Choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko
Kim był Nathan Turner, najmłodsza ofiara koronawirusa w Australii?
Jak podaje "The Guardian", Nathan Turner był z zawodu górnikiem. Po śmierci mężczyzny ruszyło śledztwo, którego inicjatorem jest jeden z lokalnych polityków. Specjaliści zbadają, czy 30-latek mógł zarazić się koronawirusem od chorej na COVID-19 pielęgniarki odwiedzającej Blackwater. Kobieta przyjechała do górniczej miejscowości, aby obserwować zachód Słońca.
Według ustaleń "7 News" kilka dni przed śmiercią 30-latek zorganizował imprezę. Wzięło w niej udział kilkudziesięciu gości, którzy zostali poddani testom na obecność koronawirusa. Ostatecznie ani uczestniczy przyjęcia, ani narzeczona zmarłego nie uzyskali pozytywnego wyniku. Muszą jednak odbyć domową kwarantannę.
Rodzina Nathana Turnera potwierdziła, że miał schorzenia współistniejące. 30-latek zmagał się z astmą, epilepsją i często chorował na grypę. Z tego powodu jego bliscy poddali w wątpliwość, czy górnik rzeczywiście zmarł na COVID-19. Lekarze jednak potwierdzili, że za takim powodem śmierci przemawiają wyniki testów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.