Kiska mieszka w MarineLand, parku rozrywki w miejscowości Niagara Falls w kanadyjskiej prowincji Ontario. W niewoli urodziła piątkę potomstwa. Żadne z jej dzieci nie przeżyło jednak dłużej niż kilka lat. Jedna z młodych orek zmarła po zaledwie dwóch miesiącach. Najstarszy potomek Kiski miał sześć lat.
To doświadczenie było dla niej prawdopodobnie niezwykle traumatyczne, ponieważ więzi rodzinne – zwłaszcza między matkami i dziećmi – są niezwykle silne i ważne dla orek – podkreśla Lori Marino, autorka badania na temat tych zwierząt opublikowanego w 2019 roku w "Journal of Veterinary Behavior".
Czytaj także: Weszła na grzbiet wieloryba. Kobieta trafiła do aresztu
Starła zęby aż do dziąseł. Kiska doświadcza gigantycznego stresu
Orki są znane z tego, że są bardzo inteligentne i prowadzą złożone życie społeczne. Mają jedne z największych i najbardziej skomplikowanych mózgów spośród wszystkich przedstawicieli królestwa zwierząt. Średnia długość ich życia na wolności wynosi od 30 do nawet 50 lat. W niewoli żyją jednak znacznie krócej.
Często umierają w młodym wieku z powodu infekcji i innych schorzeń, które są niezwykle rzadkie w ich naturalnym środowisku – wskazują autorzy badania z 2019 roku.
Eksperci podkreślają, że mieszkanie w niewoli może wywoływać u orek chroniczny stres. Kiska ma regularnie uderzać ciałem w jedną ze ścian zbiornika wodnego. – Starła sobie także zęby do tego stopnia, że można zobaczyć jej dziąsła – zwraca uwagę Lori Marino.
Nie wiemy dużo więcej o jej zdrowiu, bo park rozrywki nie chce udzielać na ten temat informacji – opisuje ekspertka.
Została pojmana w wieku 3 lat. "Całe jej życie było ponure i nienaturalne"
W 2019 roku w Kanadzie weszła w życie ustawa zakazująca trzymania orek w niewoli w celach rozrywkowych. Przepisy nie obejmują jednak zwierząt pojmanych wcześniej. Kiska została złapana na Morzu Islandzkim w październiku 1979 roku w wieku zaledwie 3 lat.
Całe jej życie w niewoli było pasmem strat, od samego początku było ponure i nienaturalne. Nic nie zyskała tym, że trafiła do niewoli. Orki nie mogą żyć w samotności. Zwierzęta te potrzebują siebie nawzajem nie tylko do przetrwania, ale także dla zdrowia psychicznego i życiowego spełnienia – zwraca uwagę w poście na Facebooku organizacja non-profit Orca Rescues Foundation.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu. Działacze liczą na to, że Kiskę uda się przenieść do rezerwatu dla orek i wielorybów w Nowej Szkocji. Placówka ma przyjąć pierwszych mieszkańców jeszcze przed końcem roku.
To jasne, że nie jesteśmy w stanie zapewnić orkom takich warunków jak na wolności. Ale możemy stawiać ich zdrowie i samopoczucie zawsze na pierwszym miejscu – podsumowuje Lori Marino.
Obejrzyj także: Koszmarny widok u wybrzeży Argentyny. Kilkanaście martwych wielorybów