Góra lodowa A23a, uznawana za największą na świecie, osiadła na mieliźnie w południowej części Atlantyku, w pobliżu brytyjskiej wyspy Georgia Południowa. Wyspa ta jest domem dla milionów pingwinów i fok. Informację tę podała stacja BBC, a sytuacja budzi niepokój wśród rybaków, którzy obawiają się, że bryły lodu mogą ograniczyć dostęp do łowisk.
Odżywcza bomba na środku pustyni
Naukowcy z British Antarctic Survey (BAS) zwracają uwagę na potencjalne skutki osiadania góry lodowej. Pod lodem znajdują się ogromne ilości składników odżywczych, które mogą zostać uwolnione podczas topnienia. Prof. Nadine Johnston z BAS porównała to do "zrzucenia odżywczej bomby na środek pustyni". Uwalnianie składników odżywczych może prowadzić do rozkwitu fitoplanktonu, co będzie widoczne na zdjęciach satelitarnych jako zielona "poświata" wokół lodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak topnienie A23a może również negatywnie wpłynąć na lokalne ptaki i zwierzęta, zwłaszcza pingwiny złotoczube. Zmiany w zasoleniu wód mogą wpłynąć na dostępność pożywienia, w tym kryla, którym żywią się te ptaki. W rezultacie pingwiny mogą być zmuszone do poszukiwania nowych żerowisk.
Czytaj także: Zabójcze pułapki. Niesamowite odkrycie na dnie morza
Historia góry lodowej A23a
Góra lodowa A23a oderwała się od lodowca szelfowego Filchnera–Ronne’a w Antarktydzie Zachodniej w 1986 r. Początkowo jej powierzchnia wynosiła 3900 km kwadratowych, obecnie zmniejszyła się do 3234 km kwadratowych. W grudniu 2024 r. góra uwolniła się z wiru oceanicznego i zaczęła przemieszczać się na północ, w kierunku cieplejszych wód. W połowie lutego przyspieszyła, pokonując nawet 30 km dziennie, aż w końcu uderzyła w płytki szelf kontynentalny, około 80 km od lądu.
Naukowcy przewidują, że A23a pozostanie na mieliźnie przez pewien czas, co może wpłynąć na lokalne ekosystemy oraz działalność rybacką w regionie. Sezon połowowy rozpoczyna się w kwietniu, a lód może zablokować porty lub utrudnić żeglugę.
Czytaj także: Dzieje się w jądrze Ziemi. Naukowcy mówią o deformacji