W trakcie ponad trzech miesięcy wojny w Ukrainie, rosyjskie wojska pokazały, że są zdolne do największych okrucieństw. Oprócz nich osobną listę tworzą nieprzemyślane akcje, takie jak, chociażby zajęcie elektrowni jądrowej w Czarnobylu w pierwszych dniach okupacji. Siły Władimira Putina wyniosły się stamtąd po nieco ponad miesiącu. W tym czasie żołnierze dokonali wielu kradzieży oraz tworzyli okopy w silnie radioaktywnej ziemi. Dla wielu z nich może się to zakończyć ciężkimi chorobami.
Czytaj także: Rosja zmienia prawo. Będą surowe kary
25 maja ujawniono dane kolejnych zbrodniarzy, którzy wzięli udział w napaści na Ukrainę. Wśród wielu nazwisk znalazł się również mężczyzna, który dowodził atakiem na elektrownię jądrową w Czarnobylu. Okazał się nim rosyjski generał policji Oleg Jakuszow. Sprawą zajmuje się naczelna prokuratura Ukrainy. W mediach społecznościowych opublikowano również wizerunek Rosjanina.
Okupanci dokonali wielu szkód w czarnobylskiej elektrowni. Grupa Jakuszowa ukradła ponad 2 tysiące przedmiotów - w tym nawet ubrania - i zrujnowała laboratorium nuklearne. Niektóre z radioaktywnych elementów porzucane były w grabionych domach na terenie całej Ukrainy. Wartość zrabowanych przedmiotów oszacowano na 26 mln hrywien, co wedle obecnego kursu stanowi równowartość około 380 tys. zł.
Czytaj także: Ukraiński wywiad ujawnia straty Rosji. Są ogromne
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.