Do napadu doszło w niedzielę ok godz. 23:30. Sklep był jeszcze otwarty, ponieważ tego dnia jest czynny do 23:59. Na nagraniu opublikowanym we wtorek na profilu Miejski Reporter widzimy, jak dwaj mężczyźni wchodzą do sklepu i podchodzą do sprzedawczyni, która sprząta podłogę. Jeden z nich zostaje pilnować kobietę, a drugi wchodzi za sklepową ladę i usiłuje otworzyć kasę. Nagle zza rogu wyłania się właściciel sklepu, podchodzi do złodzieja przy kasie i zaczyna go okładać. W pewnym momencie nagrania widać, że w ręce ma nóż.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy z napastników najpierw usiłuje bronić wspólnika, podchodząc do kasy z atrapą broni, ostatecznie jednak ucieka. To samo robi po chwili drugi złodziej, któremu udaje się uciec spod ciosów właściciela sklepu.
W trakcie tego brutalnego napadu, jeden z napastników został dźgnięty nożem przez właściciela sklepu, który był na zapleczu. Ranny napastnik jeszcze przez kilkaset metrów biegł zanim upadł na chodnik na ulicy Warszawskiej. Mimo reanimacji zmarł. Na miejscu przez wiele godzin pracowała policja pod nadzorem prokuratora. W akcji brało udział od 20-30 radiowozów - opisywał w niedzielę całe wydarzenie Miejski Reporter na swoim profilu na Facebooku.
Policja nie chciała udzielać zbyt wielu informacji na temat całego zdarzenia.
W Kobyłce na ul. Wołomińskiej w okolicach dworca PKP funkcjonariusze ujawnili ciało mężczyzny. Niestety nie udało się go uratować. Ustalamy jego tożsamość. Z uwagi na charakter zdarzenia nie informujemy o szczegółach - mówiła asp. Monika Kaczyńska.
Drugi sprawca zatrzymany
We wtorek pojawiła się informacja o zatrzymaniu drugiego ze złodziei. To ten mężczyzna miał mieć w czasie napadu broń i grozić nią ekspedientce. Wielu internautów uznało, że właściciel sklepu postąpił właściwie.
I tak to powinno wyglądać. Weszli na bezczela, w kraju coraz gorzej, państwo nie potrafi bronić obywateli, uczciwych ludzi, a doprowadza do wzrostu patologii, kradzieży coraz więcej. Szkoda, że gościu zginął, powinien być ujęty Chociaż z drugiej strony, jednego mniej, będzie bezpieczniej, i tak pożytku już z niego nie byłoby żadnego. I taka uwaga - w kraju jest coraz niebezpieczniej - komentował użytkownik Mario Mario.
Czytaj także: Poszedł tak do Żabki po piwo. Grozi mu 20 lat więzienia
Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku usiłowania rozboju przy użyciu niebezpiecznych narzędzi. Za ten czyn zatrzymanemu we wtorek mężczyźnie mogą grozić 3 lata więzienia. Właściciela sklepu przesłuchano w charakterze świadka. Prokuratura będzie badać, czy nie przekroczył on granic obrony koniecznej.