Według doniesień armii, od niedzieli północnokoreańscy żołnierze demontują części linii energetycznych prowadzących do kompleksu Kaesong. Seul obawia się, że kolejnym krokiem będzie usunięcie słupów energetycznych. Korea Południowa zbudowała łącznie 48 takich konstrukcji, w tym 15 na terytorium Północy, aby zasilać strefę przemysłową.
Dostawy energii zostały wstrzymane w czerwcu 2020 roku, gdy Pjongjang wysadził międzykoreańskie biuro łącznikowe znajdujące się w tym kompleksie. Strefa Kaesong, otwarta w 2004 roku w okresie ocieplenia relacji, była symbolem pokojowej współpracy: łączyła południowokoreański kapitał i technologię z tanią siłą roboczą z Północy.
Jednak w 2016 roku Seul zdecydował się zawiesić działalność zakładów i wycofać swoich pracowników w odpowiedzi na prowokacyjne działania Pjongjangu, w tym testowanie pocisków balistycznych. Od tego czasu relacje między Koreami uległy znacznemu pogorszeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudne relacje między Koreą Północną a Południową
W styczniu bieżącego roku przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un zaapelował podczas przemówienia przed Zgromadzeniem Narodowym o "fizyczne odcięcie" od Korei Południowej. Nakazał również konstytucyjne uznanie sąsiada za "wrogie państwo" oraz usunięcie z ustawy zasadniczej terminów takich jak "pokojowe zjednoczenie".
W odpowiedzi na te wytyczne w Pjongjangu zlikwidowano "rażący w oczy" Pomnik Zjednoczenia oraz trzy agencje promujące dialog i współpracę międzykoreańską. W październiku wysadzono fragmenty dróg łączących oba państwa.
Eksperci oceniają, że obecne stosunki między Koreą Północną a Południową są najgorsze od dekad. Polska Agencja Prasowa podkreśla, że narastające napięcia mogą mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa w regionie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.