Zimowe zabawy na śniegu, choć przyjemne, nie zawsze są bezpieczne, a chwila radości może zamienić się w tragedię.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło 3 grudnia br. po godzinie 16 na jednym z osiedli w miejscowości Grybów. 18-letni mężczyzna na drodze gminnej zorganizował kulig za samochodem osobowym, do którego przypiął troje sanek.
Kiedy pojazd je ciągnął, w pewnym momencie pierwsze sanki wywróciły się, a siedzący na nich 16-latek wpadł do przydrożnego rowu. Poszkodowany chłopiec z niegroźnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala, a na miejscu czynności wykonywali policjanci z zespołu wypadkowego Wydziału Ruchu Drogowego sądeckiej komendy. Kierujący samochodem był trzeźwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz okoliczności tego zdarzenia są wyjaśniane przez policjantów z miejscowego komisariatu. Jednocześnie funkcjonariusze apelują o rozwagę podczas zimowych zabaw na śniegu i przypominają, że organizowanie tego typu kuligów jest nie tylko niebezpieczne, ale i zabronione.
"Zgodnie z przepisami ruchu drogowego (art. 60 ust. 2 pkt. 4 Ustawy Prawo o ruchu drogowym) na drogach obowiązuje zakaz ciągnięcia za pojazdem kierującego hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego, osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, osoby na sankach lub innym podobnym urządzeniu, zwierzęcia lub ładunku. Zatem kulig za samochodem jest niedozwolony, a jego organizacja jest wykroczeniem, za które kierowca może zostać ukarany mandatem w wysokości 300 złotych i 10 punktami karnymi. Jeśli sprawa trafi do sądu, jego organizator może otrzymać jeszcze wyższą grzywnę" - przypominają.
Natomiast jeśli podczas kuligu za samochodem dojdzie do wypadku, którego skutkiem będzie ciężki uszczerbek na zdrowiu lub śmierć, sprawcy grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.