Niepełnosprawnego 8-latka z Wielkopolski miał dwukrotnie wykorzystać seksualnie jego brat cioteczny. Śledztwo oraz proces toczyły się pierwotnie bez udziału mediów. O wstrząsających szczegóły rodzinnego dramatu poinformowała dopiero "Gazeta Wyborcza".
Dramat miał miejsce w 2018 roku w małej wsi pod Piłą. 8-letni chłopiec przyjechał tam w odwiedziny do wujka i ciotki. Tam był dwukrotnie molestowany przez kuzyna.
Wielkopolskie. 8-latek został dwukrotnie wykorzystany seksualnie przez kuzyna
Do pierwszej napaści seksualnej miało dojść w łazience, gdzie niepełnosprawny chłopiec został zgwałcony, a następnie zmuszony do innej czynności seksualnej. Następnie napastnik ponownie zmusił go do innej czynności seksualnej, tym razem w pokoju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obejrzyj także: Potężna burza trwała kilka minut. Nagranie z monitoringu w Wenecji
Sprawa wyszła na jaw, bo na prokuraturę zgłosili ją nauczyciele 8-latka. Agresor został skazany na 3 lata i miesiąc więzienia. "Gazeta Wyborcza" podaje, że napaść w łazience wypełnia definicję gwałtu, ponieważ napastnik użył przemocy. W drugim przypadku sąd nie dopatrzył się jednak gwałtu, ponieważ w jego ocenie, do innej czynności seksualnej nie doszło przemocą ani podstępem.
Wyrok w ostrych słowach skrytykował prokurator Michał Jopek z Prokuratury Rejonowej w Pile. Podkreślił, że wyrok to "nieporozumienie", a oba zdarzenia były gwałtami.
Są też dowody na całowanie. Kara jest zbyt niska, oskarżony powinien dostać za wszystko siedem-osiem lat więzienia – ocenił w rozmowie z "Wyborczą" Michał Jopek.
Prokurator zaznaczył, że 8-latek ma problemy z mową oraz poruszaniem się. Kiedy został zamknięty w łazience, znalazł się w beznadziejnej sytuacji. Nie mógł bowiem wyjść ani zawołać o pomoc. Prokurator Michał Jopek zażądał podczas apelacji podwyższenia kary za gwałt w łazience do 5 lat więzienia. Dodał, że wyrok powinien zostać uchylony, a proces powtórzony.
O wszystkim wiedziała rodzina ofiary. Zawiadomienie złożyła dopiero szkoła
W trakcie rozprawy na jaw wyszło, że o wszystkim wiedziała ciotka zgwałconego 8-latka. Mimo, że chłopiec płakał, ta nie uwierzyła mu i dopytywała, czy to na pewno prawda. Dodała także, że jej syn może pójść do więzienia.
Okazuje się, że informacje o zdarzeniu miała także matka niepełnosprawnego chłopca. Nie wiedząc czy 8-latek mówi prawdę, zdecydowała o odseparowaniu go od kuzyna. Zawiadomienie w prokuraturze złożyła szkoła. Dopiero wtedy rodzice ofiary zaczęli współpracować ze śledczymi. Napastnik przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Sprawca dopuścił się potwornych czynów wobec osoby niepełnosprawnej. Trzy lata i miesiąc więzienia za tak ohydne czyny? Nie potrafię zrozumieć tego wyroku. Jeśli zostanie utrzymany, nie pogodzę się z tym do końca życia – podkreślił na rozprawie prokurator Jopek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.