"Gazeta Pomorska" opisuje zbrodnię, do jakiej doszło 20 lipca 2019 roku w Witkowie w powiecie sępoleńskim. W jednym z mieszkań znaleziono zwłoki nowo narodzonego dziecka. Śledczy ustalili, że śmierć dziewczynki nastąpiła w wyniku "zadzierzgnięcia na szyi" pętli z prześcieradła. Jej ciało zawinięto w ręcznik i schowano w komodzie.
Zabójstwa dokonała Natalia Z., matka dziecka. Jak wynika z dalszych ustaleń, kobieta nie chciała mieć dziecka. Nie wierzyła, że jest w ciąży. W sieci szukała informacji na potwierdzenie, że nie jest w ciąży. Kobieta bała się, że sobie nie poradzi z wychowaniem dwójki dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzję o zamordowaniu dziewczynki podjęła w dzień porodu. Zwłoki dziecka znaleziono w szafie. - Przez cały okres ciąży doznawała przewlekłych cierpień psychicznych. Zrobiła to pod wpływem silnych emocji - uzasadniał potem wyrok sędzia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
Nie tylko Natalia Z. odpowiadała przed sądem. Jej teściowej Barbarze G. zarzucono współudział i składanie fałszywych zeznań.
Czytaj także: Zabójstwo dziennikarza TVN. Apel rodziny
W marcu tego roku zapadł wyrok w sprawie zabójstwa dziewczynki. Natalia Z. została skazana na dwa lata więzienia, z kolei jej teściową oczyszczono z zarzutów. To jednak nie koniec sprawy.
Zaskarżenie wyroku
Jak informuje "Gazeta Pomorska", prokuratura ustaliła, że Barbara G. obudziła się rankiem feralnego dnia, następnie pomogła udusić dziecko, schowała ciało na półkę do szafy i położyła się spać. Sąd nie potwierdził, że teściowa Natalii brała udział w zdarzeniu.
Sędzia wskazała, że matka dziewczynki rozmawiała na miejscu zbrodni sam na sam z policjantami, ale nie obciążyła teściowej winą. Nie ma też żadnego dowodu na winę Barbary poza późniejszymi zeznaniami Natalii i wyników badań wariografem, które w ocenie sądu są błędne. Obrońca Barbary G. zapowiada kroki prawne, bowiem jej klientka spędziła dużo czasu w areszcie.
Zobacz również: Zabójstwo Piotra Karpowicza. Będzie nowe śledztwo i proces
Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Jak podaje "GP" do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wpłynęło zaskarżenie wyroku. Wkrótce zapadnie decyzja, czy w sprawie Natalii Z. rozpocznie się kolejny proces.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.