Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Nauczyciel napisał, że zabił się przez pracę. Jest stanowisko ratusza

Do ogromnej tragedii doszło niedawno w Lublinie. Nadmiar pracy i presja ze strony dyrektorki szkoły podstawowej mogły być jednymi z powodów samobójstwa Piotra Kuli, nauczyciela muzyki. W liście pożegnalnym skarżył się na mobbing panujący w szkole. Stanowisko w tej sprawie zabrało miasto Lublin.

Nauczyciel napisał, że zabił się przez pracę. Jest stanowisko ratusza
Nauczyciel napisał, że zabił się przez pracę. Jest stanowisko ratusza (Facebook)

Ta tragedia wstrząsnęła całym Lublinem. Piotr Kula był cenionym nauczycielem muzyki. Pracował w Szkole Podstawowej nr 52 w Lublinie. Mężczyzna miał być uwielbiany przez dzieci, które umiał motywować i zachęcać do pracy.

Niestety mężczyzna zmagał się z depresją. W porę nie otrzymał właściwej pomocy i odebrał sobie życie. W pożegnalnym liście napisał, że ciągle zmagał się ze stresem w prasy.

Już dłużej nie mogę się zmagać z depresją, życiem, ciągłym stresem, a przede wszystkim pracą zawodową i samotnością. Ciągła presja w pracy, przygotowania do XX-lecia szkoły przerastają mnie. Nie mam praktycznie życia prywatnego i od dłuższego czasu nie odczuwam żadnych przyjemności - napisał Kula w liście pożegnalnym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Obniżka stóp procentowych i cen paliw na stacjach. "Są zawyżone. Powinny być o 30-40 proc. niższe"

Według pracowników szkoły, stres u Piotra Kuli jak i innych wywoływała dyrektorka szkoły. Nauczycielki twierdzą, że w szkole panował mobbing i zastraszanie. Obawiają się dyrektorki, o której opowiadają, że rządzi szkołą, nie licząc się z niczyim zdaniem.

Co dalej z dyrektorką szkoły?

Sprawie bliżej zamierza przyjrzeć się ratusz. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Kot, jeśli nic się nie wyjaśni w śledztwie do połowy sierpnia, ratusz sam podejmie decyzję w sprawie dalszych zawodowych losów dyrektorki szkoły.

Gdyby dokonać pewnej syntezy tych pism, które do nas dotarły, jeden zarzut dotyczy mobbingu, drugi - przyczynienia się do śmierci. To są zarzuty na tyle poważne, że powinny być zbadane, na pewno nie przez urzędników miasta - mówi wiceprezydent Mariusz Banach.

Pamiętaj, że w kryzysie warto jest szukać pomocy. Możesz skontaktować się z Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym, dzwoniąc pod numer 800 70 2222, lub z Dziecięcym Telefonem Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, dzwoniąc pod numer 800 12 12 12. Linie działają całodobowo.

Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić