Nauczyciel uprawiał seks z 14-letnią uczennicą. Twierdzi, że nie zrobił nic złego
27-letni Robert Hanson usłyszał wyrok i trafi do więzienia za molestowanie nieletniej i wykorzystanie swojej pozycji, by do tego doprowadzić. Mężczyzna twierdzi jednak, że nie zrobił nic złego.
Sąd w Bristolu skazał go na 4 lata więzienia. Podczas dochodzenia w tej szokującej sprawie odkryto mrożące krew w żyłach fakty. Nauczyciel poznał 14-letnią ofiarę na imprezie dotyczącej gier planszowych.
Tam ją uwiódł i podstępem zwabił do swojego mieszkania. Tam kilkukrotnie w czasie nocy doszło do stosunku seksualnego - przekonywała angielska prokuratura.
Brutalne pobicie. Wszystko nagrywali telefonem
Sprawa wyszła na jaw kilka dni później dzięki spostrzegawczości matki nastolatki. Kobieta w pokoju swojej córki odkryła opakowanie po tabletkach "dzień po", które 14-latka zażyła w strachu przed zajściem w ciążę. Matka dziewczynki znalazła na jej telefonie także wiadomości od mężczyzny z seksualnym podtekstem. Od razu zgłosiła sprawę na policję.
Możesz to robić z chłopcami w twoim wieku, ale z tak doświadczonym partnerem, jak ja, będzie ci o wiele lepiej - miała brzmieć jedna z szokujących wiadomości mężczyzny do 14-latki.
Podczas rozprawy Hanson przyznał się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi jednak, że nie widzi w nich nic złego, bo 14-latka dobrowolnie zgodziła się na wszystko, a on sam miał nie wiedzieć, że dziewczyna jest nieletnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
