"Faszyzm" - tak nazwał film słynny baca, restaurator z Chorzowa, którego dziecko zostało "zdyskryminowane", bo nie założyło maseczki. "Musiała siedzieć z tyłu", grzmi wściekły na jedną z sytuacji rodzic.
Ojciec dziecka, youtuber, którego kanał HopsaSa TV śledzi prawie 20 tys. osób, swój filmik nagrał spod chorzowskiej Szkoły Podstawowej nr 21, gdzie miało dojść do, jego zdaniem, karygodnego zachowania nauczycielki.
Moje dziecko jest zwolnione z noszenia maseczki, o czym byłaś informowana, mimo tego postanowiłaś zamknąć ją w klasie jak szczura i nie pozwolić jej wyjść na przerwę, bo nie ma maseczki - mówił zdenerwowany baca (m.in. także na live'ie na Facebooku).
Nikt nie ma prawa dyskryminować mojego dziecka, a już na pewno nie ty, kobieto - dodaje.
Baca o nauczycielkach w szkole: piją kawę bez maseczek
Dalej rozwścieczony napotkaną przez dziecko sytuacją ojciec mówi o hipokryzji nauczycielek, które rzekomo każą nosić w szkołach maseczki, zgodnie z rozporządzeniem dyrektora szkoły, a same, przebywając np. na przerwie, nie mają ich na twarzach.
Byłem trzykrotnie zeszłego roku w tej szkole, trzykrotnie spotkałem was wszystkich bez maseczek i trzykrotnie upominałem, że moje dziecko też jej nosić nie będzie, a wy próbujecie zrobić z mojego dziecka jakiegoś świra - mówi baca, nie przebierając w słowach.
Niestety, materiał wideo to nie tylko argumenty czy pokazywanie swojej złości na sytuację, do czego autor nagrania ma prawo, ale także wyzwiska i obelgi, w tym skierowane do nauczycielki. Sprawa poszła o wiele za daleko, a baca stracił panowanie nad sobą.
Wiesz co, kobieto? Powiem ci coś, czego może nie powinnaś usłyszeć, ale jeżeli mąż ci dobrze nie robi, to kup se wibrator, rozumiesz? I nie wyżywaj się na moim dziecku, na naszych dzieciach - grzmiał.
Powyższe słowa padły z przypływu emocji i baca ma za nie żałować, podaje tarnogorski.info. Dodał, że chodziło o zdrowie dziecka, z tego też powodu przesadził z powodu nerwów.
Żadne państwo, żaden ministerek i żadna Barbara nie będą mi moich dzieci wychowywać. Jeżeli chcecie sobie wychowywać, to sobie te dzieci zróbcie, a od moich wara! - dodał tak, że aż usłyszała go cała ulica.
Czytaj także: "Będziesz pan wisiał!". Skandaliczne słowa w stronę Niedzielskiego. Sejm przerwał obrady
Baca powiadomił o sprawie policję
Zdenerwowany ojciec dziecka o wszystkim poinformował policję. Jak twierdzi - od tamtej pory sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Po relacji materiału spod szkoły i kiedy złożyłem to zawiadomienie na policji, podejście szkoły bardzo pozytywnie się zmieniło. Nikt nie nakazuje noszenia maseczek - mówi w rozmowie z redakcja tarnogorski.info.
Jednak to nie koniec, bo zgłoszenie sprawy na policję, to tylko początek. Szkoła także zgłosiła sprawę - ale do prokuratury.
Sprawę zgłosiliśmy do prokuratury i przyznam szczerze, że nie chcę jej komentować już teraz, bo zajmują się nią odpowiednie organy. Doszło do znieważenia urzędnika państwowego i szkalowania dobrego imienia szkoły - mówi dyrektor szkoły Krzysztof Śliwa w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Obecnie w szkołach nie ma obowiązku noszenia maseczek, choć są one zalecane. Warto dodać jednak, że o obowiązku noszenia maseczek mogą zadecydować władze szkoły. Jeśli dyrektor wpisze taki obowiązek do regulaminu, to uczniowie zobowiązani są go przestrzegać. WHO zaleca noszenie maseczek, które w olbrzymim stopniu pomagają zniwelować rozprzestrzenianie się koronawirusa. Jest to o tyle istotne, że w Polsce wciąż w pełni zaszczepionych jest lekko ponad 19 mln Polaków. To tylko ok. 50 proc.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.