Ashlyn Faye Bell pracowała w niezależnym okręgu szkolnym Texarkana. 24-latka od listopada 2019 roku zaczęła kontaktować się z 16- i 17-letnimi uczniami za pośrednictwem aplikacji Snapchat. Tam omawiali szczegóły schadzek.
Asystentka nauczyciela sypiała z uczniami. Jaka kara jej grozi?
Według "New York Post" Bell spotkała się z jednym z podopiecznych w dzień wolny z okazji Święta Dziękczynienia. Umówili się na postoju dla ciężarówek, skąd 24-latka zabrała go do swojego domu.
Przeczytaj także: Nauczycielka miała romans z uczniem. Chce zostawić męża
W aucie było obecne dziecko 24-latki. Według "Crime News" kobieta okłamała malucha, że jadący z nimi nastolatek to jego tata.
Śledczy dotarli do pozostałych ofiar Ashlyn Faye Bell. Nastolatek zeznał, że asystentka nauczyciela wielokrotnie zapraszała go do swojego domu, gdzie dochodziło między nimi do intymnych zbliżeń. Po wszystkim 24-latka odwoziła chłopca.
Z innym podopiecznym Bell spotkała się po licealnym meczu piłki nożnej. Po wszystkim 24-latka odwiozła chłopca do domu oraz umówiła się na kolejne spotkanie w weekend.
Przeczytaj także: Nauczycielka aresztowana. Wyszło na jaw, że wykorzystywała ucznia
Ostatecznie śledczym udało się dotrzeć do trzech uczniów, z którymi Bell dopuszczała się kontaktów intymnych. Została aresztowana oraz oskarżona o utrzymywanie niewłaściwych relacji z uczniami.
Za każdą ofiarę grozi jej 20 lat więzienia. Lokalne źródła nie informują, czy oskarżona przyznała się do winy. Cała sprawa wyszła na jaw, kiedy inny nauczyciel podsłuchał rozmowę jednej z ofiar 24-latki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.