Jedna z nauczycielek w Biełgorodzie postanowiła uczcić tegoroczne wybory prezydenckie w Rosji i zadała swoim podopiecznym zadanie ich namalowania. Jedna z prac nie przypadła jej do gustu, co nie miało żadnego związku z jej walorami artystycznymi. Belferka poczuła się na tyle zaniepokojona dziełem podopiecznego, że postanowiła od razu działać i odbyć poważną rozmowę z jego rodzicami.
Na zdjęciu malunku zamieszczonym przez Biełsat na portalu X widać m.in. trzy serca i postać z przekrzywioną koroną na głowie. Nauczycielka nie kryła oburzenia tym, czego dopatrzyła się w pracy swojego ucznia. Uznała, że "szkoła nie jest miejscem, gdzie można pokazywać takie poglądy". Rodzicom dziecka doradziła, żeby "przywrócili mu rozum".
Nauczycielka porażona wizją Putina tracącego władzę, przypomniała uczniowi i jego opiekunom, że "szkoła wychowuje przede wszystkim patriotów", którzy są lojalni wobec władzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja niebawem wybierze prezydenta. Putin ma wygraną w kieszeni
Wspomniany rysunek mógł zostać zinterpretowany przez wierną reżimowi nauczycielkę, jako manifestacja pragnień zmian w Rosji. Zarówno zdrowy rozsądek, jak i analizy podpowiadają, że nie ma co liczyć na przełom. Putin ma mieć wygraną w kieszeni.
Wielu nie traci jednak nadziei, że w szranki z obecnym prezydentem stanie Boris Nadieżdin, który jest jedynym z kandydatów otwarcie opowiadających się za zakończeniem wojny w Ukrainie. Niezależne rosyjskie portale wskazują jednak, że "tylko cud" może sprawić, że jego nazwisko pojawi się na kartach wyborczych.
Zarówno rosyjscy, jak i zagraniczni analitycy zwracają uwagę na to, że Kreml nie chce dopuścić do rejestracji Nadieżdina. W mediach już od jakiegoś czasu pojawiają się informacje o nieprawidłowościach, jakich miał się dopuścić.
Jak podaje portal "Rzeczpospolita" Centralna Komisja Wyborcza Federacji Rosyjskiej miała doszukać się błędów przy 15 proc. podpisów popierających kandydaturę Nadieżdina. To może skończyć się odmową rejestracji jego kandydatury. Polityk już zapowiada odwołanie do Sądu Najwyższego. Wygląda jednak na to, że decyzja już zapadła i niewiele wskazuje na to, że może się zmienić.
Wybory prezydenckie w Rosji planowane są na 15, 16 oraz 17 marca bieżącego roku.