Tonya Andrews była w drodze do weterynarza ze swoją ukochaną 16-letnią kotką, kiedy ta nagle zmarła w jej ramionach. Kobieta była zdruzgotana. Zauważyli to uczniowie Joshua High School, gdzie pracuje jako nauczycielka.
Płakałam prawie cały czas, gdy pojawiłam się następnego dnia w szkole - Tonya powiedziała "Huffington Post". Wiedząc, jak bardzo ich nauczycielka kochała swojego pupila, uczniowie wpadli na genialny pomysł na podniesienie jej na duchu.
Poruszający gest uczniów
Jeszcze w tym samym tygodniu nastolatkowie wcielili swój plan w życie. Weszli do klasy Tonyi z tuzinem białych róż, balonami i domowymi babeczkami. Kobieta była zachwycona. - Uśmiechałam się wtedy tak bardzo, czułam miłość płynącą od uczniów – powiedział Tonya.
Na tym jednak niespodzianka się skończyła. Podczas gdy Tonya oglądała prezenty, jedna z uczennic weszła do sali z… dwoma malutkimi kociakami.
Początkowo nauczycielka pomyślała, że należą one do jednego z jej uczniów. Założyła, że młodzi chcą, aby się z nimi pobawiła, by złagodzić ból po stracie swojego zwierzaka. Nie wiedziała, że tak naprawdę maluchy były dla niej.
Wtedy podała je mi i powiedziała, że są moje… moje serce może teraz ponownie doświadczyć szczęścia – powiedziała Tonya.
Reakcja Tonyi była bezcenna. Kobieta nie mogła powstrzymać się od płaczu. Wzruszający moment uwieczniony na wideo, które trafiło do sieci. Od tego czasu jest hitem internetu. Dzięki swoim troskliwym uczniom Tonya ma teraz dwa urocze futrzaki, które pomagają jej poradzić sobie ze stratą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.