Podwodny operator filmowy uchwycił na kamerze niepowtarzalne zjawisko w południowej Australii. Dean Spraakman pracował w głębokich wodach w pobliżu Wysp Neptuna, gdy zbliżył się do niego "prawdopodobnie najbardziej pokiereszowany żarłacz biały", jakiego udało się uchwycić na wideo.
Tajemnicze rany na rekinie
Na filmie udostępnionym na YouTube można zobaczyć 10-metrowe stworzenie spokojnie płynące w kierunku Spraakmana. Gdy bestia przepływa obok kamery, wzdłuż płetw, skrzeli i pyska ciała widać dziesiątki zadrapań, blizn i ran. Większość śladów wydaje się znajdować po jego prawej stronie.
Spraakman powiedział, że nigdy nie widział żarłacza białego w tak złym stanie, dodając: "To piękny rekin, który przetrwał trudne czasy". Poinformował, że chociaż początkowo myślał, że morskie stworzenie bardzo cierpi, w rzeczywistości było niezwykle spokojne.
Odpowiadając na komentarze do swojego filmu, Spraakman wyjawił, że jego "najlepszym przypuszczeniem" odnośnie źródła ran jest albo duże śmigło łodzi, albo duża sieć rybacka, do której często wpadają rekiny i inne duże zwierzęta.
Jednak zauważyłem podczas niektórych bliskich ujęć, że rany powstały w różnym czasie, niektóre wydawały się stare i zagojone, a inne świeże. Niestety wątpię, czy kiedykolwiek dowiemy się na pewno, co spowodowało te obrażenia - operator napisał na YouTubie.
Eksplorator National Geographic profesor Yannis Papastamatiou powiedział "Daily Mail", że rekina najpewniej brał udział w kilku walkach. - Samice są często mocno pokaleczone z powodu rytuałów godowych, ale samce mogą również zostać ugryzione podczas okazywania dominacji między rekinami – stwierdził. Niektóre z unikalnych blizn wokół pyska mogły być również spowodowane przez ofiarę żarłacza - fokę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.