Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Nawet 45 stopni Celsjusza w sali. Przedszkola mają palący problem

116

Z uwagi na upały w niektórych polskich szkołach dyrektorzy zdecydowali o skróceniu zajęć lekcyjnych. - Sala, w której spędzam większość dnia, znajduje się w miejscu, gdzie jest jak "na patelni". Prawie zemdlałam - mówi Interii nauczycielka z Poznania. Podobnie jest w przedszkolach, które dzieci z zajęć zwolnić jednak nie mają jak.

Nawet 45 stopni Celsjusza w sali. Przedszkola mają palący problem
Z uwagi na upały w niektórych polskich szkołach, dyrektorzy zdecydowali o skróceniu zajęć lekcyjnych. (Pixabay)

Przez upały w niektórych szkołach zajęcia lekcyjne trwały 30 minut zamiast 45. Na skrócenie zajęć zdecydował się m.in. dyrektor X Liceum Ogólnokształcącego im. prof. Stefana Banacha w Toruniu.

Decyzję podjąłem w reakcji na liczne prośby uczniów, pedagogów i rodziców.Temperatura w salach była rzeczywiście bardzo wysoka, szczególnie w tych, które mają ekspozycję na wschód i południe. Mimo otwierania okien i drzwi warunki prowadzenia lekcji były utrudnione. Wpływały na skupienie i uwagę uczniów. Temperatury doskwierały - mówi w rozmowie z Interią Michał Dąbkowski, dyrektor placówki.

Nie we wszystkich szkołach zastosowano takie rozwiązanie. Nauczycielka biologi z jednej z poznańskich szkół żali się, że w klasie, w której prowadzi zajęcia jest jak "na patelni". - Zaczynałam o godzinie 10. Po drugiej lekcji, wychodząc z sali zrobiło mi się ciemno przed oczami, stanęłam i przytrzymałam się drzwi. To był dla mnie sygnał i wiedziałam, że następne lekcje spędzę poza terenem szkoły - opowiada Interii kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pomysł na biznes: Zajęcia muzyczno-twórcze dla dzieci

Obecne prawo oświatowe i przepisy BHP pozwalają na skrócenie lub odwołanie lekcji, gdy jest za zimno (temperatura w salach lekcyjnych nie może być niższa niż 18 st. C.), ale nie z powodu upałów. Te przepisy mają być uregulowane w przyszłym roku. Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje wprowadzić zmiany w przepisach pozwalające na odwoływanie zajęć, gdy temperatura przekroczy 35 stopni C.

Z wysokimi temperaturami w salach zmagają się nie tylko uczniowie, ale i przedszkolaki. Dyrektor jednego z łódzkich przedszkoli wskazuje, że zapowiadane zmiany w przepisach nie dotyczą przedszkoli.

Mirosława Wołujewicz w rozmowie z Interią mówi, że w górnych salach w jego przedszkolu temperatury sięgają nawet 45 st. Celsjusza. - Jeden wentylator nie daje rady. Większa ich liczba też jest już niebezpieczna, ponieważ to są małe dzieci. My się dosłownie modlimy o to, by żadne dziecko nam nie zasłabło - podkreśla.

Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej upały będą trwały do końca tygodnia. Od poniedziałku ma być już chłodniej i pogoda będzie bardziej zbliżona do września.

Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Uchodzi za znienawidzonego. Jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Idealne do smażenia i do kanapek. Przepis na masło klarowane
Oburzyły ją seks-gadżety w chińskim sklepie. Mieszkanka Gdańska prosi o interwencję
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Basen w Wielkopolsce zamknięty do odwołania. Wykryto groźną bakterię
Tajemnicze symbole na drzewach w Skandynawii. Kryją mroczną przeszłość
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić