Armia Władimira Putina prowadzi otwartą wojnę w Ukrainie, jednak ze względu na propagandowe działania Kremla, obywatele Federacji Rosyjskiej nie otrzymują prawdziwych informacji na temat agresji reżimu. Rosyjskie media państwowe przedstawiają trwającą wojnę nie jako inwazję, tylko "operację pokojową".
Propagandowe działania Rosjan wykraczają poza jakąkolwiek skalę. Nałożone na ich kraj sankcje zostały wykorzystane przez władzę jako argument oczerniający i stawiający w złym świetle państwa zachodnie. W Rosji nie ma mowy o wolnych mediach. Prawie wszystkie serwisy informacyjne czy gazety publikują treści zgodne z narracją narzuconą przez Kreml. Brak rzetelnych informacji sprawia, że wielu obywateli wierzy w słuszność decyzji Władimira Putina o ataku na Ukrainę.
Kompromitacja rosyjskiej propagandy
Informacje publikowane przez rosyjską propagandę da się szybko zweryfikować. Można odnieść wrażenie, że osoby odpowiedzialne za rozprzestrzenianie nieprawdziwych informacji w Rosji nawet się nie starają. Niedawno armia Władimira Putina chciała pochwalić się dużą liczbą zestrzelonych ukraińskich samolotów Su-25. W rzeczywistości doszło do wielkiej kompromitacji.
Rosjanie, podając informację o zestrzelonych samolotach, chcieli zapewne udowodnić siłę swojej armii. Poinformowano, że od początku inwazji udało im się zniszczyć aż 70 ukraińskich maszyn Su-25. Być może świat uwierzyłby w to, gdyby nie fakt, że siły Ukrainy na początku wojny posiadały tylko 24 takie maszyny. Ponadto zaatakowany kraj nie miałby skąd wziąć nowych 46 egzemplarzy, gdyż model ten nie jest produkowany od 2017 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.