Pod koniec listopada Sergey Ustinov i Vladislav Istomin wybrali się na wyprawę z Jakucka do Magadanu. 18-latkowie kierowali się trasą, którą wskazywała nawigacja. Jak się okazało, nawigacja poprowadziła nastolatków w złym kierunku.
Przyjaciele utknęli na opuszczonej drodze zwanej "Drodze z Kości". Kiedy temperatura spadła do minus 50 st. C chłopcy stracili kontakt ze światem, samochód i telefony przestały działać. Nastolatkowie nie byli przygotowani na tak niskie temperatury. Najpierw rozpalili ognisko i palili opony, aby trochę się ogrzać, jednak to było tylko chwilowe rozwiązanie.
Czytaj także: Fatalna wiadomość ze Szwajcarii. Łukaszenka ma problem
Policja po kilku dniach (5 grudnia) w Oymyakon odnalazła pokryty lodem samochód nastolatków. Jest to najzimniejszy i stale zamieszkiwany region na świecie. Miejsce, w którym znaleziono pojazd, znajdowało się 120 kilometrów od najbliższej osady, gdzie mieszkają ludzie.
Niestety 18-letni Sergey Ustinov zmarł z powodu silnych odmrożeń. Jego przyjaciel Istomin przeżył, jednak jest w stanie krytycznym, jego ręce i nogi są mocno odmrożone.
Jego stan jest wyjątkowo ciężki, walczymy o jego życie - tłumaczy lekarz.
Mieszkańcy Oymyakon byli zszokowani, że nastolatkowie wybrali się w tak zimne rejony bez potrzebnego sprzętu i ubrań.
To byli ludzie z miasta. Zwykle pojedyncze samochody nigdy nie wypuszczają się tutaj zimą, jadą parami na wypadek awarii - mówi jeden z miejscowych.