Do nietypowego zdarzenia doszło w okolicach Ustrzyk Górnych (woj. podkarpackie). To teren Parku Narodowego, czyli obszar objęty szczególną formą ochrony.
Mundurowi z placówki Straż Granicznej w Ustrzykach Górnych zwrócili uwagę na obecność dwójki osób poza szlakiem turystycznym. Mieszkańcy Małopolski zbierali tam grzyby. Dodatkowo funkcjonariusze zaobserwowali, że osoby te zachowują się nerwowo.
Strażnicy graniczni postanowili dowiedzieć się, z kim mają do czynienia. Jak się okazało, dwoje Polaków miało przy sobie blisko 60 grzybów halucynogennych - tłumaczy por. Piotr Zakielarz, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łysiczka Lancetowata to gatunek grzyba, który jest znany ze swoich psychoaktywnych właściwości. W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa grzybiarze zostali zatrzymani. Zgodnie z właściwością strażnicy graniczni przekazali ich policjantom, którzy prowadzą dalsze czynności w sprawie.
Posiadanie środków odurzających lub substancji psychoaktywnych to przestępstwo zagrożone karą grzywny lub ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności. Do tej kategorii zaliczają się również grzyby halucynogenne.
Grzyby halucynogenne. Niebezpieczne dla zdrowia
Według fachowców grzybki stają się potężnym zagrożeniem. Są bardzo tanie, a kiedy sami je zbieramy - wręcz darmowe. Zbieracze robią zwykle zapas na kilka miesięcy, ususzone grzybki zachowują bowiem swe właściwości. Bez problemu może je też kupić
Aby się odurzyć, trzeba zjeść około 20. Działają podobnie jak dużo droższe LSD. Też wywołują halucynacje czy euforię. Niestety, często jest tak, że młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy z ich szkodliwości.
Twierdzą, że to po prostu rośliny, które wywołują halucynacje, więc nie mogą zaszkodzić. Lekarze ostrzegają jednak, że mogą prowadzić do bardzo głębokiej depresji, a w konsekwencji nawet śmierci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.