Przemysław Czarnek zakończył przegląd podręczników szkolnych. Minister Edukacji i Nauki przyznał, że te musiały zostać poddane weryfikacji, w związku z dużą liczbą skarg. W rozmowie z Onetem tłumaczył, że nie będzie wprowadzonych rewolucyjnych zmian w ich treści. Dodał również, że materiały zostały ocenione pozytywnie przez zespół ekspertów.
Zajął się tym zespół ekspertów, który opracował raport dotyczący przeglądu podręczników. Są w nim szczegółowe uwagi do różnych wydawców, ale mają one charakter incydentalny. Generalnie ocena podręczników jest bardzo dobra - powiedział Onetowi minister Czarnek.
Minister przyznał jednak, że jego zdaniem podręczniki zawierają małe błędy. Chodziło mu zarówno o te merytoryczne, jak i językowe. Zdaniem Przemysława Czarnka niepoprawne jest określenie "nazistów" w podręcznikach do historii. Polityk tłumaczył, że jego zdaniem termin ten powinien zostać zmieniony.
Nazywajmy rzeczy po imieniu, nie "nazistowskie obozy koncentracyjne", tylko "niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne". Nie "naziści", tylko "niemieccy naziści". To jeden z przykładów - mówił minister.
Czytaj także: Nagie zdjęcia Melanii Trump. Burza w USA
Minister chce w ten sposób zwrócić uwagę na "kształtowanie świadomości człowieka". Przyznał, że przygotowywane podręczniki do historii dla klas IV będą wprowadzały istotną zmianę. Jak dotąd nauka na tym etapie kończyła się zazwyczaj na 1939 roku. Nowe materiały przybliżą uczniom wiedzę ostatnich lat.
W nowych ramowych planach nauczania, w systemie 8+4, jest wystarczająco dużo czasu na poznanie historii także ostatnich lat - tłumaczył Czarnek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.