Takie pomyłki nie zdarzają się często. Pracownicy Lasów Państwowych po otrzymaniu zgłoszenia o potrąceniu młodego wilka pojechali na miejsce, aby zgarnąć truchło zwierzęcia. Zamiast wilka zastali jednak zwłoki zwierzęcia niezidentyfikowanego gatunku.
Kiedy otrzymaliśmy informację, że w Rogajnach samochód przejechał młodego wilka, nie spodziewaliśmy się sensacji. Truchło chcieliśmy jednak zabrać – do badań. Tymczasem zwierzę, jakie zobaczyliśmy, wywołało konsternację. Nie było podobne do wilka, ale nie przypominało i psa - relacjonują leśnicy.
Czytaj także: Są już w Warszawie! Największy szakal jest na Bielanach
Okazało się, że jest to całkiem nowy, wcześniej niespotykany drapieżnik w Parku Krajobrazowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burza mózgów, zaskakujące podejrzenie, kilka telefonów, przesłane zdjęcia – i mamy potwierdzenie. To SZAKAL ZŁOCISTY – gatunek, który wraz z ociepleniem klimatu pomału przemieszcza się na północ. Mylące były jego niewielkie rozmiary i "dziwna" sierść – jedno i drugie to rezultat zakażenia świerzbowcem - piszą leśnicy.
I choć na tych terenach występowanie przedstawiciela tego gatunku to nowość, szakal złocisty wcześniej był już widywany w Polsce. Po raz pierwszy widziano go w 2015 roku. Początkowo pojawiał się głównie na wschodzie - nad Biebrzą i w województwie lubelskim. Z roku na rok jednak jego populacja rośnie, a watahy przesuwają się coraz bardziej na zachód w poszukiwaniu terenów łownych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.