Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 

Nie było ratownika. W Chorwacji utonął 12-latek

15

Tragedia na basenie w miejscowości Velika. Na terenie aquaparku Shhhuma utonął 12-letnie chłopiec. Według informacji lokalnych mediów w momencie zdarzenia nie było ratownika. Osobom reanimującym dziecko pomagali ochroniarze, ale 12-latka nie udało się uratować.

Nie było ratownika. W Chorwacji utonął 12-latek
12-latek utonął w Chorwacji (shhhuma.com, Aquapark Shhhuma)

Dramat miał miejsce w czwartek w Aquaparku Shhhuma w miejscowości Velika we wschodniej części kraju. Jak czytamy na portalu slobodnadalmacija.hr, w jednym z basenów utonęło dziecko. Wedle nieoficjalnych doniesień miało 12 lat.

Sanitariusz, który reanimował dziecko stwierdził, że na obiekcie nie było żadnego ratownika. Nie było nawet żadnego podwyższenia lub wieżyczki, z której można by obserwować przestrzeń wokół basenu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oblężenie polskiego kurortu. Rzeka ludzi na deptaku

Dziecko utonęło w Chorwacji. Relacja świadków

Świadkowie opisują, jak wyglądała akcja ratunkowa w aquaparku. - Ja i moja koleżanka jesteśmy z Osijeku, obie pracujemy w służbie zdrowia. Dzięki Bogu byłyśmy na miejscu, ale niestety tak się to skończyło - opisuje jedna z kobiet. Dodaje, że chłopiec był w grupie dzieci pod opieką trenera.

Trener wołał dziecko i wtedy zorientował się, że na dnie basenu ktoś leży. Od razu wskoczyliśmy do wody, on wyciągnął go na powierzchnię, a ja wyciągnęłam go z basenu i od razu rozpoczęliśmy reanimację. Zadzwoniliśmy na pogotowie i kontynuowaliśmy reanimację jeszcze godzinę albo półtorej, nie wiem, ile to trwało - dodaje świadek zdarzenia.

Wedle jej relacji, dwóch ochroniarzy pracujących w aquaparku zostało poinformowanych o dramatycznej sytuacji. Nie wskoczyli jednak do wody - przynieśli jedynie apteczkę, w której brakowało podstawowych elementów wyposażenia.

Poprosiliśmy o apteczkę, a tam były jakieś bandaże, nie mieli nawet rurki do udrożnienia dróg oddechowych, a to przecież podstawowa rzecz. Nie mieli nikogo, ani ratownika, ani lekarza... To zbyt duży kompleks, żeby go nie było - mówi świadek utonięcia dziecka.

Kompleks, na terenie którego doszło do tragedii, obejmuje ponad 17 000 m2. Firma odpowiadająca za obiekt nie odpowiedziała jeszcze na pytanie, dlaczego na miejscu nie było ratownika.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić