W miejscowości Rewda w obwodzie swierdłowskim nauczycielka szkoły średniej Natalia Aleksandrowa została zwolniona za odmowę monitorowania profili swoich uczniów w portalach społecznościowych. Według lokalnego portalu E1.RU, dyrektor szkoły zażądał od pedagogów prowadzenia ewidencji, czy nastolatkowie subskrybują "treści nielegalne" lub "negujące wartości rodzinne".
Rosyjscy nauczyciele mają sprawdzać profile uczniów
Aleksandrowa wyjaśniła, że władze szkoły zobowiązują nauczycieli do śledzenia kont oraz przesyłania swoich obserwacji wychowawcom klas.
Monitoring prowadzono w systemie Gerda. Program automatycznie sprawdza konto dziecka pod kątem m.in. "zaangażowania w gry Blue Whale, Pink Pony i inne" - powiedziała nauczycielka, cytowana przez portal.
Wymienione przez dyrekcję szkoły gry miały swoje źródło w rosyjskim portalu społecznościowym "VKontakte". Polegają na wykonywaniu zadań, które ostatecznie mogą rzekomo prowadzić dziecko nawet do pozbawienia się życia. Śledztwo "Radia Wolna Europa" wykazało jednak, że nie udowodniono powiązań między żadną śmiercią samobójczą a grą.
Czytaj także: "Paniczna ucieczka" Rosjan. Nagranie z drona
Uznali nauczycielkę za ekstremistkę
Wcześniej rodzice uczniów z klasy Aleksandrowej mieli napisać list do dyrektora szkoły, żądając zaprzestania monitorowania sieci społecznościowych przez nauczycieli, co mogło naruszać prawa dzieci. Aleksandrowa poparła rodziców, za co miała trafić na "czarną listę" władz szkoły.
Dyrekcja szkoły przesłała na policję i prokuraturę dokumenty, w których stwierdza się, że jestem ekstremistką, ponieważ odmawiam obserwowania uczniów - nauczycielka przekazała E1.RU.
Dyrektorka szkoły Jewgienija Kalmykowa odmówiła lokalnym mediom komentarza w tej sprawie. Ministerstwo Edukacji obwodu swierdłowskiego poinformowało, że nauczycielka znalazła już nową pracę. Departament zauważył również, że w obwodzie swierdłowskim nie ma ogólnych instrukcji dotyczących monitorowania sieci społecznościowych uczniów.