Wszyscy wyczekiwali całą zimę, aż nadejdzie sezon na polskie owoce. Pod koniec kwietnia na targach zaczęły już się pojawiać polskie truskawki.
Jest ich jednak stosunkowo mało, za to ceny potrafią zszokować niejednego klienta.
Czytaj także: Jak jeść więcej warzyw i owoców? Triki dietetyka
Niestety równie często zaczyna się obserwować nieuczciwą konkurencję wśród handlarzy. Sprzedają importowane truskawki za wysoką cenę, mówiąc, że to polskie owoce. Konsumenci się na to nabierają, a handlarze mogą dobrze zarobić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Importowane owoce można kupić w marketach i w sezonie zimowym, jednak Polacy wyczekują tych z naszego rodzimego ogródka.
Dlatego wiosną i latem jest co roku boom na polskie owoce. Konsumenci jednak mimo wszystko nie chcą przepłacać, szczególnie na produktach z importu.
Czytaj także: To nie fotomontaż. Spójrzcie na cenę polskich truskawek
Jak rozpoznać polskie truskawki od importowanych?
Na pierwszy rzut oka każda truskawka może wyglądać tak samo. Mało doświadczeni mogą zatem się nabrać i kupić owoce importowane. Są jednak pewne różnice, na które warto zwrócić uwagę.
Polskie truskawki mają z reguły kształt nieco stożkowaty, przypominający serce, a dojrzałe są jasnoczerwone i błyszczące. Oprócz wyglądu istotny jest też zapach. Powinien być intensywny w szypułce. Ta z kolei powinna być świeża, mocno zielona i lekko odstawać od owocu.
Z kolei truskawki z importu mają bardziej podłużny kształt. Kolor także jest inny. Takie truskawki są zwykle jasne przy samej szypułce, która zazwyczaj nie jest świeża i nie odstaje od owocu, jak w przypadku truskawek z Polski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.