Szczegóły tej historii mrożą krew żyłach. Mały Navin Jones przeżył istne piekło na ziemi, które zgotowali mu jego właśni rodzice. Koszmar chłopca trwał latami.
8-latek głodzony, bity i zamykany w pokoju
29 marca 2022 roku matka 8-latka zadzwoniła po służby, twierdząc, że jej syn jest "zimny i nie reaguje". Ratownicy i policjanci, którzy przybyli do domu w mieście Preoria, zastali przerażający widok.
Mały chłopiec ważył zaledwie 13 kilogramów, znaleziono go w zamkniętym pokoju, pokrytego moczem i kałem. Miał oznaki przemocy fizycznej na twarzy, ciele, ramionach i nogach - relacjonuje "Daily Mail".
Czytaj także: Fabianek umierał w cierpieniach. Jest decyzja sądu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na drzwiach sypialni Navina znajdowała się notatka skierowana do jego brata. "Nie dawaj Navinowi jedzenia ani napojów. Nie wypuszczaj go z pokoju. Ma wszystko, czego potrzebuje, dopóki się nie obudzę" - brzmiała wiadomość.
Drzwi bez klamki, łóżko bez koca
Drzwi do sypialni 8-latka nie miały klamki. Na korytarzu leżała natomiast lina, której - jak później ustalono - używano do zamykania drzwi pokoju, tak, by chłopiec nie mógł się z niego wydostać.
Prokuratorzy stwierdzili, że pokój chłopca był "obrzydliwy i godny ubolewania". Było w nim tylko brudne łóżko, pozbawione jakiejkolwiek pościeli czy chociażby koca. Jednocześnie reszta domu przy North Gale Avenue była "dobrze umeblowana", z w pełni wyposażoną lodówką i spiżarnią.
Detektyw Roberto Vasquez, który był obecny na miejscu zdarzenia, powiedział, że zapach wydobywający się z pokoju chłopca nie przypominał niczego, co czuł wcześniej. Navin miał załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne w szafie.
Po interwencji służb Navin został przetransportowany do szpitala. Niestety, chłopiec zmarł jeszcze tego samego dnia. Sekcja zwłok wykazała, że był chronicznie niedożywiony. Całkowicie utracił tkankę tłuszczową, przed śmiercią miał też ograniczoną mobilność z powodu zaniku mięśni.
Patolog sądowy Amanda Youmans orzekła, że u chłopca doszło do zatrzymania akcji serca. Śmierć nastąpiła w wyniku braku prawidłowego rozwoju, spowodowanego niedożywieniem - podaje "Daily Mail".
Rodzice Navina, 37-letnia Stephanie Jones i 41-letni Brandon Walker, stanęli przed sądem. W czwartek, 14 grudnia kobieta przystała na ugodę zaproponowaną przez prokuratora i przyznała się do morderstwa pierwszego stopnia. Dzięki ugodzie grozi jej 20 lat więzienia zamiast początkowo sugerowanego dożywocia. Wyrok zapadnie w lutym przyszłego roku.
Jones zgodziła się także zeznawać przeciwko swojemu partnerowi. Jego proces jest w toku. Brandonowi Walkerowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.