Wiadomość o pożarze trafiła do pomorskich strażaków ok. godz. 4:30 nad ranem w niedzielę 3 października. Jak się okazało, od płonącej wiaty śmietnikowej zajęła się elewacja jednego z bloków przy ul. Miłosza w gdańskiej dzielnicy Piecki-Migowo. Szybko na miejsce przyjechała także policja.
Hulajnoga
W momencie przybycia na miejsce strażaków ogień był już mocno rozwinięty. Paliła się wiata śmietnikowa znajdująca się w bloku. W akcji brało udział 5 zastępów straży pożarnej. Łącznie 17 strażaków - poinformował rzecznik gdańskiej Straży Pożarnej mł. bryg. Jacek Jakóbczyk, którego cytuje Wirtualna Polska.
Na szczęście nikt nie został ranny, jednak straty oszacowano wstępnie na około 130 tysięcy złotych. Wszystko wskazuje na to, że było to podpalenie. Jak opisuje portal Puls Gdańska, który otrzymał od czytelnika nagranie z monitoringu, na kilka minut przed wybuchem pożaru ktoś zastawił wyjście z budynku hulajnogą elektryczną, co mogło utrudnić ludziom ucieczkę przed ogniem. Podejrzanym jest 30-letni mężczyzna, którego zatrzymała już policja.
Zatrzymany gdańszczanin przebywa w policyjnym areszcie. Zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie ma być przesłuchany. Funkcjonariusze cały czas pracują nad tą sprawą i wyjaśniają jej okoliczności - zapewnia podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku, którą cytuje Puls Gdańska.
Z powodu pożaru 50 osób mieszkających w bloku przy ulicy Miłosza w gdańskiej dzielnicy musiało zostać ewakuowanych. Za sprowadzenie pożaru grozi do 10 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.