Kim Dzong Un ogłosił rozpoczęcie budowy nowego szpitala w marcu 2020 roku. Obiekt miał powstać w ciągu zaledwie sześciu, maksymalnie siedmiu miesięcy w Pjongjangu. Lider Korei Północnej liczył, że będzie to nowoczesna placówka, w której pacjenci uzyskają opiekę medyczną na najwyższym poziomie.
Korea Północna. Zamiast szpitalu jest egzekucja. Kim Dzong Un wściekły
Wysoki poziom świadczonych usług miał wynikać m.in. z jakości sprzętu medycznego. Kim Dzong Un zażyczył sobie, aby został on sprowadzony z Europy. Pierwotna data uroczystego otwarcia została wyznaczona na 10 października 2020 roku – 75. rocznicę powstania partii rządzącej Korei Północnej.
Przeczytaj także: Korea Północna. Wszyscy utonęli. "Nawet nie próbowano im pomóc"
Z czasem otwarcie szpitala zaczęło się opóźniać. Jak podaje Daily Mail, wśród mieszkańców stolicy Korei Północnej zaczęły krążyć plotki, że budynek jest pusty – w środku brakowało niezbędnego wyposażenia, w tym sprzętu medycznego. Odpowiedzialny za projekt – już były – zastępcą dyrektora w Ministerstwie Spraw Zagranicznych uznał, że musi pilnie ratować sytuację.
Żeby czym prędzej otworzyć szpital i nie nadwyrężać cierpliwości Kim Dzong Una, urzędnik postanowił zakupić tańszy sprzęt. Sprowadził więc używane wyposażenie z Chin – było je łatwiej zaimportować do kraju. Niestety dla niego, podstęp wyszedł na jaw, a rząd Korei Północnej postanowił ukarać niepokornego zastępcę dyrektora.
Przeczytaj także: Korea Północna. Nastał Dzień Słońca. Koronawirusa "nie ma", są tańce
Karą dla nieposłusznego urzędnika była śmierć – Kim Dzong Un zdecydował, że zostanie poddany egzekucji. Według ustaleń Daily Mail na razie oficjalne media Korei Północnej przestały publikować aktualizacje odnośnie budowy szpitala. Zachodni eksperci przypuszczają, że temat wróci, gdy zostanie już wyznaczona nowa, pewna data otwarcia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.