Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 

"Nie mamy nic". Rosyjscy żołnierze pokazali nagranie

Rosyjscy żołnierze na froncie w Ukrainie narażeni są na trudne warunki, a dowództwo nie zapewnia im odpowiedniego wsparcia. Najnowszy film pokazuje opuszczonych żołnierzy, którzy "mieszkają" w piwnicy w obwodzie donieckim.

"Nie mamy nic". Rosyjscy żołnierze pokazali nagranie
"Nie mamy nic". Rosyjscy żołnierze pokazali nagranie (Getty Images, Oleg Elagin (okyela))

Wojna w Ukrainie trwa od ponad dwóch lat. Z frontu dobiega mnóstwo informacji każdego dnia. Nie brakuje również takich, w jaki sposób traktują się rosyjscy żołnierze. Informowano o tym, że jeden z wojskowych miał otworzyć ogień do 11 kolegów.

Do bardzo podobnej sytuacji doszło między czeczeńskimi bojownikami. Otworzyli ogień do siebie nawzajem po kłótni po spożyciu alkoholu, w wyniku czego zginęło 11 osób, w tym czterech rosyjskich żołnierzy i siedmiu cywilów. Rosyjscy żołnierze mają problem nie tylko sami ze sobą, ale także z dowódcami, którzy nie udzielają im wystarczającego wsparcia.

Anton Heraszczenko, doradca szefa ukraińskiego MSW, na swoim profilu na X (dawniej Twitter) publikuje wiele materiałów, które pokazują, co się dzieje w Rosji. Tym razem udostępnił nagranie przedstawiające rosyjskich żołnierzy ukrywających się w stodole bez jedzenia w miejscowości Staromaiorskie (miasto w obwodzie donieckim).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: PiS obawia się utraty subwencji? "Czuje sprawę nosem"
Siedzimy tutaj już dłuższy czas. Jesteśmy jak miejscowi. Pie*** mieszkańcy piwnicy - mówi rozgoryczony rosyjski żołnierz. - To jest wojna. Udało nam się tutaj wejść, ale nie możemy już wyjść - dodaje.

Inny rosyjski żołnierz podkreśla, że ich sytuacja jest dramatyczna. Nie mają nic, a wszyscy "zajadają" się tylko owsem. Nie mogą, póki co liczyć na żadną pomoc ze strony rosyjskiego wojska.

Kończymy naszą relację wideo z tych pierd**** piwnic. Jesteśmy na Staromaiorske. Wybraliśmy jedną ulicę - wszyscy są ranni. Współczuję chłopakom. Jest bardzo ciężko. Nie mamy do cholery nic - mówi jeden z rosyjskich żołnierzy.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosyjscy żołnierze na froncie. Coraz częściej się poddają

Rosyjscy żołnierze coraz częściej odmawiają udziału w działaniach bojowych i poddają się do ukraińskiej niewoli z powodu nieludzkiego traktowania przez dowództwo.

Jak informuje rzecznik Sił Zbrojnych Ukrainy na kierunku taurydzkim, Aleksandr Sztupun, grupy rosyjskich żołnierzy oddają się do niewoli z nadzieją na lepsze traktowanie.

Rosyjscy żołnierze na froncie w Ukrainie narażeni są na trudne warunki, a dowództwo nie zapewnia im odpowiedniego wsparcia. Wielokrotnie informowano o brakach w zaopatrzeniu w podstawowe środki medyczne, żywność oraz amunicję. Brak tych kluczowych zasobów powoduje, że żołnierze muszą radzić sobie sami, co często prowadzi do desperackich kroków.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
EuroBasket 2025. Litwa z ogromną przewagą pokonała Polskę
Chaos na pokładzie. Turystka rozebrała się do naga podczas lotu
O włos od tragedii na przejeździe kolejowym w Starej Wsi. Jest nagranie
Niepokój u sąsiada Rosji. Krisjanis Karins: "Trzeba robić to, co robi Polska"
Szedł chodnikiem w piżamie i kapciach. Nie wiedział, kim jest
29-letni Polak zginął w Hiszpanii. Wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb
Kylian Mbappe pławi się w luksusie. Wyciekła wartość jego nowego domu
Aktualizacja mObywatela. W aplikacji pojawiły się zmiany
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić