Bulwersująca sprawa wydarzyła się kilka dni temu. Mundurowi otrzymali zgłoszenie, że pod koniec listopada z jednego z kościołów w Radzyniu Podlaskim nieznany sprawca ukradł skarbonę z pieniędzmi. Ustalaniem okoliczności przestępstwa zajęli się radzyńscy kryminalni.
Okazało się, że złodziej ukradł kasetkę z datkami razem z drewnianym stolikiem, do którego była przytwierdzona. Straty zostały oszacowane na kwotę niemal 1400 złotych - poinformował starszy aspirant Piotr Mucha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Praca policjantów pozwoliła na wytypowanie sprawcy. Okazał się nim 46-latek, który został zatrzymany w miniony piątek. Mężczyzna przyznał się do winy. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna po wyniesieniu stolika ze skarboną najpierw na jednej z ulic połamał go, a następnie już z samą skarboną poszedł do swojego kolegi.
Czytaj także: Odebrała "telefon z CBA". Na szczęście obok stał ksiądz
Tam wspólnie z 54-latkiem rozcięli kasetkę. 46-latek zabrał z niej pieniądze w kwocie niespełna 100 złotych. Uszkodzoną skarbonę pozostawił koledze, żeby potem sprzedał na złomie.
Jak czytamy na stronie policji, obaj mężczyźni usłyszeli zarzut kradzieży z włamaniem. Zgodnie z obowiązującym prawem za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Po alkoholu w słup betonowy
Policjanci z Radzynia Podlaskiego mieli w ostatnich dniach pełne ręce roboty. Kierująca Audi A4, 27-letnia kobieta straciła panowanie nad pojazdem. Auto zjechało do przydrożnego rowu, a następnie uderzyło w betonowe ogrodzenie posesji. W wyniku zdarzenia obrażeń ciała doznała kierująca oraz pasażerka auta, które przewiezione zostały do szpitala.
Czytaj także: Zdjęcie ze skanera lotniskowego. Celnik był w szoku
Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości przez policjantów okazało się, że 27-latka jest kompletnie pijana.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.