Żołnierze z Korei Północnej pod koniec listopada pojawili się na froncie w Ukrainie. Po kilku dniach pojawiały się informacje o pierwszych starciach z ukraińskimi żołnierzami. Przybysze z Dalekiego Wschodu ponosili ciężkie straty. Dlatego niedawno pojawiły się informacje o wycofaniu ich z obwodu kurskiego, który w niewielkiej części jest zajęty przez wojsko ukraińskie.
Dzięki schwytaniu niektórych żołnierzy Ukraińcy mogą się dowiedzieć nieco więcej o armii Kim-Dzong Una, o której stan wiedzy nie jest zbyt duży, ze względu na fakt, że reżim północnokoreański jest odseparowany od świata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie. Schwytali Koreańczyka. "Nie miałem pojęcia"
Anton Heraszczenko, były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy, poinformował, że jeden z koreańskich jeńców udzielił wywiadu gazecie z Korei Południowej Chosun Ilbo. Jest to 26-letni Ri, snajper zwiadowczy, który służył w armii północnokoreańskiej przez 10 lat.
Powiedziano mi, że jadę tam jako student na szkolenie. Nie miałem pojęcia, że będę brał udział w walce - twierdzi żołnierz.
Jego oddział został potem poinformowany, że weźmie udział w walce dopiero po "umieszczeniu ich w rejonie przygotowawczym" w obwodzie kurskim. Według Ri jest on jedynym ocalałym z oddziału.
Prawie wszyscy, z którymi przyszedłem, zginęli. Wszyscy mężczyźni, którzy przyszli ze mną, odeszli. W moim oddziale wszyscy moi towarzysze zginęli. Nie ma nikogo - mówi Koreańczyk.
Jak dodał, powodem wysokich strat są "diabelskie drony", które które mogą działać w nocy dzięki czujnikowi podczerwieni. - Tak wiele osób zginęło z ich powodu - mówi Ri. Rosyjska artyleria w ogóle nie osłaniała żołnierzy z Korei. Za każdym razem szli na rzeź.
Jak podaje Heraszczenko, 26-letni Koreańczyk chce złożyć wniosek o azyl i udać się do Korei Południowej, ponieważ jak mówi, jeśli wróci do domu, będzie mu bardzo ciężko. Północnokoreański żołnierz obawia się również, że "jeśli rząd Korei Północnej dowie się o pojmaniu, jego rodzice zostaną zmuszeni do opuszczenia Pjongjangu".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.