Msze o płodność w małym drewnianym kościółku organizowane są raz w miesiącu. W październiku wierni o boskie wstawiennictwo w tej sprawie mogli modlić się po raz czwarty, proboszcz wielkopolskiej parafii organizuje je od lipca br.
Duchowny w rozmowie z dziennikarzami "Faktu" przekonuje, że pomysł na wstawiennictwo w sprawie niepłodności u św. Anny, matki Maryi zaczerpnął z tekstu znalezionej niegdyś modlitwy. Krótko po tym ksiądz trafił na figurę świętej Anny i uznał to za znak.
W jednej z ksiąg znalazłem modlitwy o dar potomstwa za wstawiennictwem św. Anny. A potem ks. Artur Wikariak poruszył ten temat w kazaniu na odpuście. Uświadomiłem sobie, że w naszym kościele mamy figurę tej świętej. To wszystko razem było jak znak od Boga, żeby takie msze wprowadzić – opowiada ks. Maciej Pacanowski w rozmowie z tabloidem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Figurka z babcią Jezusa trzymającą na rękach Marię i małego Jezuska stanęła na ołtarzu. W ten sposób pomysł na msze w intencji posiadania potomstwa na stałe wszedł do comiesięcznego grafiku parafii.
"Każdy wie, że u babci można załatwić wiele spraw, bo ona patrzy sercem. U babci załatwi się wszystko" – żartuje ksiądz Pacanowski na łamach "Faktu" i zapewnia, że w spotkaniach dla par starających się o dziecko będą brali udział psychologowie i położne.
Liczy, że w ten sposób w parafii powstanie grupa wsparcia, w której po mszy będzie można porozmawiać, posłuchać rad, pomóc sobie wzajemnie.
Ci ludzie przeżywają dramat. A my księża o dzieciach to niewiele wiemy, my możemy odprawić mszę i coś w kazaniu powiedzieć – tłumaczy cytowany przez "Fakt" proboszcz.
Czytaj także: Ksiądz romansował z żonatą kobietą. Zniknął z parafii