Nietypowa interwencja miała miejsce w poniedziałek (24 lutego) w jednym z bloków na terenie Olsztynka. Policjanci zostali wezwani do mieszkanki, która nie mogła dostać się do swojego mieszkania. Powód? Na klatce schodowej znajdował się kot. Zwierzę syczało, machało pazurami i skutecznie blokowało przejście.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze potwierdzili, że kot rzeczywiście był w bojowym nastroju i jego obecność mogła stanowić zagrożenie dla innych mieszkańców. Po chwili udało się ustalić właściciela zwierzęcia. Okazało się, że mężczyzna celowo wypuścił kota na klatkę schodową, sądząc, że ten sam wyjdzie na zewnątrz budynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwierzę, zamiast opuścić blok, postanowiło przejąć kontrolę nad częścią wspólną, skutecznie uniemożliwiając jednej z mieszkanek dotarcie do jej lokalu. Policjanci nakazali właścicielowi zabranie pupila do mieszkania. Mężczyzna został również ukarany mandatem za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.
Agresywne zwierzę - co robić?
Jak przypomina Komenda Miejska Policji w Olsztynie, zgodnie z art. 77 Kodeksu Wykroczeń, każda osoba, która nie zachowuje środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, może zostać ukarana grzywną do 1000 zł lub naganą. Pomimo że wykroczenie to zazwyczaj kojarzy się z psami biegającymi bez smyczy, przepisy te dotyczą wszystkich zwierząt – również kotów.
Czytaj także: Zawalił się most na budowie autostrady. Są ofiary
Opisana sytuacja może wydawać się zabawna, ale przypomina, jak ważne jest odpowiednie pilnowanie swoich pupili. Zwierzę, nawet domowe, może być nieprzewidywalne, a jego zachowanie może stanowić zagrożenie dla innych osób – informuje Komenda Miejska Policji w Olsztynie.
Zdarzenie jest doskonałym przykładem na to, że nawet pozornie niegroźne sytuacje mogą wymagać interwencji służb. Właściciele zwierząt powinni pamiętać, że ich pupile mogą zachowywać się nieprzewidywalnie, zwłaszcza w nowym lub stresującym środowisku.
Wypuszczanie zwierząt na klatki schodowe, gdzie mogą mieć kontakt z innymi ludźmi i zwierzętami, jest nieodpowiedzialne i może prowadzić do potencjalnie niebezpiecznych sytuacji.
Czytaj także: Eksperci alarmują. Nagły atak zimy