Para młodych szopów wkradła się do banku Chase w Redwood City w Kalifornii. Zauważył je jeden z klientów, który wypłacał pieniądze z bankomatu. Początkowo sądził, że to maskotki, ale niesforne zwierzaki zaczęły się ruszać, więc szybko rozwiały jego wątpliwości.
Na miejsce wezwano organizację Peninsula Humane Society & SPCA. Jej pracownicy przez ok. 10 minut próbowali złapać szopy, biegając za nimi po całym budynku. Zwierzęta najwyraźniej nie chciały go opuszczać. W końcu udało się jednak bezpiecznie wypędzić je na zewnątrz.
Nie jest to codziennością, że organizacja zajmująca się zwierzętami zostaje wezwana, aby poradzić sobie z włamaniem do banku, ale ponieważ rabusie byli zamaskowanymi bandytami z dzikiej przyrody, rzeczywiście byliśmy odpowiednimi reagującymi - powiedziała Buffy Martin Tarbox, rzeczniczka Peninsula Humane Society i SPCA.
Szopy wkradły się do banku. Jak dostały się do środka?
Podejrzewa się, że szopy weszły po drzewie na dach banku, a następnie zdołały przeczołgać się przez kanały wentylacyjne. Bardziej niż pieniądze interesowały je jednak znajdujące się w placówce ciasteczka.
Było kilka połamanych płyt sufitowych, a zamaskowani bandyci przewracali papiery, a nawet komputer. Na szczęście szopy nie odniosły obrażeń i o ile nam wiadomo, nie uciekły z pieniędzmi - dodała Tarbox.
Czytaj także: Ten pies winę ma wypisaną na pysku. On wie, że przegiął
Zobacz także: Pies w zbożu. Jego zachowanie to hit sieci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.