O sprawie pisze teraz portal "Daily Mail". Studentka Hannah prowadzi własne konto na TikToku o nazwie @historyhan. Dziewczyna zamieściła ostatnio na tym profilu filmik, który szybko stał się prawdziwym hitem internetu.
Opowiedziała z przerażeniem, co się wydarzyło, gdy nie oddała w wyznaczonym terminie książek do biblioteki uniwersyteckiej.
Nie oddała książek w terminie. Biblioteka nałożyła na nią grzywnę przeszło 50 tysięcy złotych!
To nie żart! Pracownicy biblioteki wysłali do Hannah (absolwentki Binghamton University) maila, w którym przekazali, że nałożono na nią srogą grzywnę. Jej wysokość zwalała z nóg. Wynosiła bowiem przeszło 50 tysięcy złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Lepiej usiądźcie. Krzysztof Rutkowski zdradza swoje zarobki
W tej chwili twoje konto biblioteczne ma 11 900 dolarów długu za 119 zagubionych książek – napisano w mailu do młodej dziewczyny.
Hannah nagrała wideo, gdzie pokazała potężne stosy lektur wypożyczonych z placówki. Wszystkie pozycje znajdowały się u niej w domu. Przekonywała, że się nie zgubiły.
Mówiła, że to 119 książek, jakie zgromadziła, by przed laty napisać pracę magisterską. Jak przyznała, miała w planach je oddać niebawem do jednostki.
Nie ukrywała jednak, iż cechuje ją tendencja do odkładania takich, jej zdaniem, "drobnych rzeczy" na później. Hannah tłumaczyła się również, że nadal korzysta z lektur, bo wciąż kontynuuje edukację. Pisze aktualnie pracę doktorską.
"Odnowienie ich było na mojej liście rzeczy do zrobienia, ale spadało na sam dół, ponieważ było to tak małe zadanie" - skomentowała.
Biblioteka przypomniała zasady obowiązujące czytelników
W mailu podano informacje, że jeśli wypożyczający chce zachować książki na dłużej, to ciąży na nim obowiązek przedłużenia daty wypożyczenia. Pracownicy zaznaczyli też, iż regularnie słane są przypomnienia o zbliżającym się terminie zwrotu.
Jak rozwiązała się ta sprawa? Hannah skontaktowała się z biblioteką. Wynegocjowała łagodne warunki ugody. Nie musiała płacić nałożonej kary. Uiściła tylko opłatę... 20 dolarów (ponad 80 zł) za przedłużenie czasu wypożyczenia wszystkich lektur.
"Dzięki Bogu, mogło być o wiele gorzej. Cieszę się, że sprawdziłam tego maila" - przyznała studentka.
Czytaj więcej: Olszański "złamany" w więzieniu? "Zaczął słuchać Radia Zet"