To miała być spokojna eksmisja
Policjanci na co dzień mają do czynienie z tego rodzaju procedurami. Eksmisja nigdy nie jest łatwa, jednak sytuacja przy domu 55-letniej Woods na długo zapadnie w pamięci mundurowych. Kobieta podjechała pod dom swoim SUVem z przyczepą. Na niej znajdowały się pszczele ule - pełne. 55-latka zaczęła je otwierać, a ze środka wydostały się owady. Zdjęcia pokazujące jej przepychankę z policjantami opublikowała później lokalna telewizja.
Jak pracuje 17 lat, tak nie widziałem tego typu sytuacji. Jeden z funkcjonariuszy próbował zatrzymać kobietę, ale musiał się wycofać, ponieważ agresywne pszczoły zaczęły krążyć po okolicy - powiedział lokalnej telewizji WCVB szeryf hrabstwa Hampden Nicholas Cocchi.
Nieskuteczna próba odstraszenia
Mimo "wściekłej armii latających obrońców", kobieta została zatrzymana przez policjantów. Sama Woods okazała się być przygotowana na całą sytuację, gdyż posiadała odpowiednie ubrania, które chronią przed ukąszeniami pszczół. Inaczej było w przypadku interweniujących policjantów. W wyniku całej akcji jedna osoba trafiła do szpitala.
Rozwścieczone pszczoły napędziły stracha także okolicznym mieszkańcom, których dzieci bawiły się przy domach. Zaniepokojeni sąsiedzi przyznali, że wśród nich nie brakuje osób uczulonych na pszczoły. Nie ma jednak informacji o tym, bo jakiejkolwiek osobie postronnej stała się krzywda z powodu uwolnienia przez 55-latkę roju.
Czytaj także: Weszli do domu 58-letniej kobiety. Złapali się za głowę
Kobieta usłyszała zarzuty m.in. napaści z użyciem niebezpiecznej broni oraz zakłócania porządku publicznego.