Nagranie z warszawskiego Mokotowa, z dzikami w roli głównej, zyskuje coraz większą popularność na TikToku. Na krótkim filmie widzimy liczną rodzinę dzików z małymi, która przechodzi przez ulicę.
W ostatnich sekundach widać, że jeden z warchlaczków został nieco z tyłu, ale żwawym krokiem starał się dogonić resztę. "Ostatni wygrywa" - skomentowała jedna z internautek. "Za ostatnim jeszcze czworo było. Opóźnieni" - informuje autor nagrania.
"Nie po pasach? Mandat!" ; "Gdzie policja, gdzie straż miejska? Przechodzili nielegalnie" - żartują w komentarzach pod filmem internauci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnich latach dziki coraz częściej pojawiają się w miastach położonych w sąsiedztwie kompleksów leśnych, szukając pożywienia w śmietnikach. Wiosna to okres, kiedy dziki się rozmnażają i lochy prowadzą młode. Jest to również czas, kiedy mieszkańcy m.in. Warszawy zgłaszają wiele przypadków obecności dzików, w tym także zniszczeń, zwłaszcza w ogrodach, trawnikach.
Od kilku lat dziki swobodnie przemieszczają się w obrębie Warszawy, a także pomiędzy stolicą i gminami sąsiednimi. Teren ich żerowania jest często znacznie oddalony od miejsca ich bytowania, a w wielu rejonach pojawiają się okresowo.
Leśnicy przypominają, że jeśli znajdziemy się w sytuacji, kiedy zwierzę zaczyna biec w naszą stronę, wystarczy zejść mu z drogi. Dziki nie są zwrotne. Żeby zawrócić, muszą zahamować i dopiero zmienić kierunek biegu. W ten sposób można zyskać przewagę, by ratować się ucieczką.
Warto pamiętać również, że gdy spotykamy dziki w mieście, a coraz częściej widzimy lochę prowadzącą młode - nie powinniśmy ich dokarmiać. W ten sposób przyzwyczajamy je do łatwego pożywienie i do pozostania.
Nie podchodzimy blisko, by podziwiać piękne młode, ale trzymamy się z daleka. Pamiętajmy, że to wciąż dzikie zwierzę a locha widząc zagrożenie dla swoich młodych może zaatakować. Sytuację spotkania z dzikami w mieście zgłaszamy do odpowiednich służb, czyli straży miejskiej, lub gminnej.