W kwietniu na Żoliborzu ruszyła akcja ozdabiania słupków szydełkowymi "czapeczkami", w postaci uroczych włóczkowych stworków. Według portalu warszawa.naszemiasto.pl, wykonały je osoby należące do grupy rękodzielniczej, działającej w Miejscu Aktywności Lokalnej na Żoliborzu.
Ozdobione słupki, a dzięki nim także żoliborskie ulice - prezentowały się barwnie i uroczo. Do czasu. Pod koniec maja "czapeczki" zniknęły z Placu Wilsona i jego najbliższych okolic. Teraz zagadka znikających ozdób została rozwiązana.
Okazuje się, że "czapeczki" nie wszystkim przypadły do gustu. Policjanci z Żoliborza zatrzymali kobietę, która pod koniec maja uszkodziła 70 ozdób szydełkowych, zamontowanych na słupkach oddzielających jezdnię od chodnika. Wartość strat wyceniono na kwotę około 4900 złotych.
Zdjęcie takiej "czapeczki" było praktycznie niemożliwe bez użycia jakiegoś ostrego narzędzia. Nie stanowiło to jednak przeszkody dla 53-latki, która uszkodziła i poodcinała wszystkie ozdoby i wyrzuciła do koszy - poinformowała podinsp. Elwira Kozłowska, rzeczniczka policji na Żoliborzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
53-latka zniszczyła ozdoby na Żoliborzu
Policjanci zabezpieczyli monitoring, który zarejestrował wizerunek kobiety, dokonującej uszkodzenia ozdób na placu Wilsona. Policjanci ustalili dane personale kobiety i zatrzymali 53-latkę kilkanaście dni po zdarzeniu.
Kobieta usłyszała już zarzuty za uszkodzenie mienia. Powiedziała policjantom, że " czapeczki" jej się nie podobały, dlatego podcinała je nożyczkami. 53-latce grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.