Osoby homoseksualne mieszkające z drugą osobą mogą być rodzicami chrzestnymi i świadkami na ślubie - oświadczyła również watykańska Dykasteria Nauki Wiary, odpowiadając na pytania biskupa z Brazylii José Negri. Dokument opublikowano w środę na stronie internetowej Dykasterii Nauki Wiary.
- Ta odpowiedź powoduje zamęt, który szkodzi nam wszystkim. Potrzebujemy jasności, czytelności przekazu wiary. Stąd niepokój, rozgoryczenie, ale też potrzeba silnej modlitwy o to, aby przywrócona została funkcja Piotra, o którą modlił się Pan Jezus; funkcja wyrażająca się w słowach modlitwy skierowanych do św. Piotra: "Prosiłem, aby nie ustała twoja wiara i abyś umacniał braci swoich w wierze" - powiedział bioetyk, ks. Paweł Bortkiewicz.
Gość TV Trwam podkreślił, że sakramenty to znaki domagające się wiary. Przy chrzcie dziecka gwarantem wiary mają być rodzice i chrzestni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To poruszająca sprawa. Po raz kolejny jesteśmy świadkami wypowiedzi, które powodują chaos. Sakramenty są znakami, które domagają się wiary. One są dokonywane w przestrzeni wiary. Sakrament Chrztu św. jest udzielany dziecku nie ze względu na jego wiarę, której nie może okazać, ale ze względu na wiarę rodziców i rodziców chrzestnych. To dziecko jest chrzczone w wierze tych rodziców. Kościół dąży do umożliwienia zbawienia, więc stara się każdemu wyjść naprzeciw. Dlatego chrzci także małe dzieci - tłumaczy duchowny.
Na pytanie biskupa, czy dwie osoby homoseksualne mogą występować jako rodzice dziecka, które ma zostać ochrzczone, a zostało adoptowane lub urodziła je surogatka, watykańska dykasteria odpowiedziała: "aby dziecko zostało ochrzczone, musi być uzasadniona nadzieja, że zostanie wyedukowane w religii katolickiej".
– Jeżeli mamy do czynienia z aktywnymi osobami homoseksualnymi czy transseksualnymi, to rodzi się naturalna sprzeczność między postawą życiową tych ludzi a wyznawaną wiarą. Zwłaszcza w przypadku osób transseksualnych widać ewidentne odrzucenie prawdy o tożsamości, która wynika z aktów stworzenia. To zakwestionowanie wiary w stwórczą moc Boga. To sprzeczność sama w sobie - zaznaczył Ks. Paweł Bortkiewicz.
- Jeżeli chodzi o osoby homoseksualne, które aktywnie prezentują te skłonności, to jest to kwestia ideologizacji zaprzeczającej nauce Kościoła. To nauka, która wyrasta z Biblii, a więc samych źródeł chrześcijaństwa. Trudno jest pogodzić to, co jest dotychczasową doktryną wiary, z tym, co jest dziś prezentowane. To kolejny akt uległości współczesnych instytucji watykańskich w obliczu presji ducha czasu, presji ideologii - dodał duchowny.