O wypadku pierwszy poinformował serwis poinformowani.pl, zajście potwierdziliśmy w rozmowie z funkcjonariuszami policji i straży pożarnej w Toruniu. Dramat rozegrał się w sobotę chwilę po godzinie 22 w akademiku "Dom Studencki nr 1" przy ulicy Mickiewicza.
Mężczyzna wszedł na parapet, a po chwili zawisł nogami w dół. Nie dał rady wrócić do pomieszczenia i po chwili spadł na ziemię. Wszystko zarejestrowała kamera. Ze względu na drastyczny charakter, nie publikujemy wideo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje serwis, kobieta próbowała ratować swojego chłopaka. Miała również krzyczeć: "To mój kochanek, piliśmy, zamknęliśmy się w pokoju i nie mogliśmy znaleźć klucza... Maciej chciał wyjść oknem, ale spadł".
Spadł z trzeciego piętra. Poważne obrażenia
Na zarejestrowanym nagraniu widać kilka prób wciągnięcia Macieja do pokoju. Widać również, jak mówi do kobiety "trzymaj mnie", a po chwili "nie utrzymam się".
Czytaj więcej: Wypadek Polaków w Chorwacji. 14 osób rannych
W końcu runął w dół, odbijając się jeszcze od parapetu. Wylądował na ziemi. Według poinformowani.pl, był nieprzytomny, ale w końcu odzyskał świadomość. Skarżył się na ból miednicy i kręgosłupa. Z ust poszkodowanego miała lecieć krew. W dalszej części nagrania widać, jak jest opatrywany przez służby, które dotarły na miejsce. Mężczyzna krzyczy wręcz z bólu.
Według świadków, policję, która zjawiła się pierwsza na miejscu, chłopak miał prosić "o dobicie" kilkukrotnie to powtarzając to zdanie. Jego partnerka była przesłuchiwana. Z nagrania wynika, że feralny wypadek bardzo przeżywała. Pomocy udzielali też strażacy, którzy zjawili się na miejscu. Ostatecznie poszkodowany z obrażeniami został zabrany do szpitala.
Czytaj więcej: Sprawa morderstwa studentki Katarzyny Z. wciąż bez finału