Szczepan W. był oskarżony o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie dziewczynki: 10- i 11-letnia. Mężczyzna odwoził je do domu po przyjęciu zorganizowanym przez jego młodszą siostrę.
Z powodu nadmiernej prędkości mężczyzna wpadł na mokrej jezdni w poślizg, przeleciał na przeciwny pas drogi i zderzył się z dostawczym busem. Sąd nie miał wątpliwości, że ponosi winę za tragedię.
Szczepan W. wciąż na wolności. Jak do tego doszło?
Sęk w tym, że Szczepan W. wciąż pozostaje na wolności - informuje "Fakt". 21-latek został skazany na trzy lata bezwzględnego więzienia, jednak jego obrońca złożył wniosek o warunkowe zawieszenie kary na rok. Powodem miała być depresja, jednak w chorobę psychiczną nie uwierzyli biegli.
Sąd Rejonowy nie zgodził się na tymczasowe zawieszenie wykonania kary - mówi "Faktowi" Jarosław Halikowski, rzecznik sądu w Legnicy.
W październiku przypadnie druga rocznica tego makabrycznego wypadku. Ola zginęła na miejscu, a Wiktoria po kilku dniach walki o życie zmarła w szpitalu.
Po wiadomości, że on chce zawieszenia kary, dostałam stresu pourazowego i jestem na L4 - powiedziała "Faktowi" Agnieszka Szafrańska, mama Oli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.