Raper FBG Duck, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Carlton Dequan Weekly, został zastrzelony podczas zakupów w ekskluzywnej dzielnicy Chicago. Policja twierdzi, że obok niego i dwójki jego przyjaciół zatrzymały się dwa samochody, z których wyszły cztery uzbrojone osoby.
Bandyci oddali kilka strzałów, po czym uciekli z miejsca zdarzenia. 26-letni raper nie przeżył. 28-letnia kobieta i 36-letni mężczyzna, którzy mu towarzyszyli, zostali ranni i w ciężkim stanie trafili do szpitala.
Czytaj także: Nie żyje Lil Marlo. Raper został zastrzelony
Raper FBG Duck ofiarą wojny gangów
Policja sądzi, że raper był powiązany z gangiem Gangster Disciples. Trzy tygodnie temu 26-latek wypuścił teledysk do swojej piosenki, w której śmiał się ze śmierci członków konkurencyjnej grupy Black Disciples.
Śledczy przypuszczają, że gang chciał zemścić się na raperze. Burmistrz Chicago Lori Lightfoot powiedziała, że napastnicy byli w stanie wyśledzić 26-latka, ponieważ transmitował w sieci swoje podróże po mieście.
Zobacz także: Kanye West traci nad sobą kontrolę? Jego zachowanie niepokoi