19 października 1984 r. ks. Jerzy Popiełuszko, duszpasterz ludzi pracy i kapelan Solidarności, został zamordowany przez funkcjonariuszy zwalczającego Kościół IV departamentu MSW.
Bezpośredni mordercy zostali skazani w 1985 r. w tzw. procesie toruńskim: Grzegorz Piotrowski na 25 lat więzienia, Leszek Pękala na 15 lat i Waldemar Chmielewski na 14 lat. Wiceszef IV departamentu płk Adam Pietruszka został zaś skazany na 25 lat więzienia za podżeganie do zabójstwa.
O śmierci Chmielewskiego jako pierwszy poinformował tygodnik "Do Rzeczy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od blisko dwóch lat przed warszawskim sądem nie może się rozpocząć proces dotyczący esbeckiej prowokacji wymierzonej w ks. Jerzego Popiełuszkę. W tym czasie zmarł jeden z oskarżonych funkcjonariuszy, Waldemar Chmielewski - podkreśla w najnowszym numerze tygodnika "Do Rzeczy" Piotr Litka.
Jak czytamy, mężczyzna został pochowany na jednym ze stołecznych cmentarzy. Ceremonia pożegnalna miała świecki charakter.
Po odbyciu wyroku za udział w uprowadzeniu i zabójstwie kapelana Solidarności Chmielewski zmienił nazwisko i prowadził prywatną działalność gospodarczą. Mężczyzna zmarł 5 września ubiegłego roku w wieku 68 lat.
Popiełuszko został błogosławionym
Ks. Jerzy Popiełuszko był kapelanem warszawskiej "Solidarności". Nieprzychylność komunistycznej władzy spowodowała, że został zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w 1984 roku, mając zaledwie 37 lat. 6 czerwca 2010 w na placu Piłsudskiego Warszawie duchowny został ogłoszony błogosławionym.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.