W środę, 6 marca, za pośrednictwem mediów społecznościowych Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy poinformowało o śmierci profesor Michała Matysiaka.
Odszedł Pan Profesor Michał Matysiak. To bardzo smutna dla nas, współpracujących z Panem Profesorem Michałem Matysiakiem, wiadomość - napisano we wpisie umieszczonym na Facebooku.
Lekarz z Fundacją WOŚP związany był od 2004 roku, najpierw jako członek Komisji Rewizyjnej Fundacji, a od 2017 roku jako zasiadający w Radzie Fundacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bardzo długo był ordynatorem oddziału onkologii w Szpitalu Dziecięcym przy ul. Działdowskiej na warszawskiej Woli, a później, do końca swojej pracy zawodowej prowadził Klinikę Hematologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Całe jego życie lekarza, wybitnego fachowca, toczyło się wśród najmłodszych pacjentów, których leczył w bardzo trudnych przypadkach chorób onkologicznych - czytamy w pożegnaniu.
Jerzy Owsiak w zamieszczonym wpisie zdradził też jak poznał Michała Matysiaka. "Osobiście spotkałem się z Panem Profesorem dużo wcześniej niż zaczęła działać Fundacja, kiedy moja młodsza córka, Ewa, jako wcześniak potrzebowała konsultacji lekarskich. Tym lekarzem, był Michał Matysiak. Ciepły, niezwykle miły, miał w sobie to coś, co powodowało, że dzieci czuły się bezpieczne i bardzo zaopiekowane, a my, rodzice, przede wszystkim spokojni dzięki jego diagnozie i zaleceniom - czytamy.
Dziennikarz i działacz społeczny wspomniał również, że z profesorem spotykali się regularnie na naradach Zarządu i Rady Fundacji. "Pamiętam, że Michał na te spotkania, zawsze popołudniami, kiedy wszyscy mogli mieć czas, przyjeżdżał z bukietem kwiatów dla Dzidzi i nie z domu, a ze szpitala. Mieliśmy poczucie, że ten człowiek niemal tam mieszka - wspominał Szef WOŚP.
Czytaj także: Nie żyje Carl Weathers. Był gwiazdą filmu "Rocky"
Dwa lata temu Michał Matysiak poważnie zachorował. "Choroba wycofała go z czynnej pracy zawodowej dwa lata temu i można powiedzieć niesamowitym zbiegiem okoliczności, z lekarza, który ratuje zdrowie i życie swoich onkologicznych pacjentów, sam stał się pacjentem. W jego przypadku niestety zwyciężyła choroba. Do samego końca walczył" - czytamy.
Tracimy niezwykłego Przyjaciela - kogoś, kto swoją ogromną wiedzą i doświadczeniem wprowadzał potrzebny ład i spokój w naszych działaniach. I tego stylu będziemy się trzymać, tak pracujemy od lat. Kiedy będziemy podsumowywać nasze poczynania, to zawsze będzie obok nas Michał, który dawał nam tyle wsparcia, uśmiechu i cudownego ciepła, jakiego chciałoby się widzieć u każdego lekarza. Drogi Michale, Drogi Przyjacielu, bez względu na rzeczywistość, Ty grasz z nami do końca świata i jeden dzień dłużej - pokreślono.
Kondolencje przekazują także internauci. "Smutna wiadomość. Wyrazy współczucia dla rodziny", "Przykro mi", "Dziękujemy panu profesorowi", "Spoczywaj w pokoju", "Niech odpoczywa w spokoju" - czytamy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.