Pochodząca z hrabstwa West Sussex dziewczyna chorowała na progerię Hutchinsona-Gilforda znaną także jako "choroba Benjamina Buttona". Lekarze ocenili, że ciało Ashanti Smith z każdym rokiem starzało się o około 8 biologicznych lat. Stan nastolatki doprowadził do zapalenia stawów i niewydolności serca.
Nie chciała, żeby choroba ją ograniczała. Na 18. urodziny zamówiła drinka
Matka dziewczyny oddała hołd swojej "genialnej i pełnej silnej woli" córce. Phoebe Louise Smith przyznała w rozmowie z dziennikiem "Daily Mail", że 18-latka miała problemy z poruszaniem. Nie pozwalała jednak, żeby choroba zbytnio wpłynęła na jej życie.
Była typową 18-latką i kochałam w niej wszystko. Była genialna i pyskata. Mówiła, co myśli i wszyscy o tym wiedzieli. (…) Była głośniejsza niż ja, a ja jestem bardzo głośną osobą – wspomina córkę Phoebe Louise Smith.
W maju Ashanti Smith skończyła 18 lat. Swoje urodziny świętowała, zamawiając w pubie alkoholowego drinka. Phoebe Louise Smith twierdzi, że mimo choroby chciała traktować swoją córkę jak każda matka.
Czytaj także: 15. urodziny "stuletniej" dziewczynki z progerią
Wzruszające pożegnanie nastolatki. Założono zbiórkę na jej pogrzeb
W dniu swojej śmierci Ashanti była w parku, a następnie zjadła obiad. Nagle źle się poczuła i poprosiła o transport do domu. Matka zdradziła, jakie były ostatnie słowa 18-latki.
Bardzo walczyła, ale w pewnym momencie powiedziała: "Mamo, kocham cię. Musisz pozwolić mi odejść" – relacjonuje.
Rodzina i przyjaciele Ashanti założyli zbiórkę, aby pokryć koszty pogrzebu 18-latki. Nastolatka identyfikowała się ze społecznością LGBT. Częścią upamiętnienia mają być białe konie, pióra oraz tęczowe flagi.
Obejrzyj także: Ojciec porzucił ją, bo jest chora
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.