Kolejny dzień przynosi kolejne smutne doniesienia z Ukrainy. Korespondent wojenny Illia Ponomarenko poinformował na Twitterze o śmierci swojego kolegi po fachu. Rosjanie zamordowali Ołeksandra Machowa. Autor wpisu podkreślił, że to "mroczny dzień dla ukraińskiego dziennikarstwa".
Czytaj także: Fatalna pomyłka. Obudziła się na własnym pogrzebie
Ołeksandr Machow pochodził z Ługańska. Chwilę po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji zaczął służyć w ukraińskiej armii. Reporter stacji Ukraina 24 zginął podczas rosyjskiego ostrzału miasta Izium w obwodzie charkowskim. Informację o śmierci Ukraińca przekazała również stacja telewizyjna, dla której pracował.
Czytaj także: 50 nazwisk. To ci młodzi ludzie dokonali masakry w Buczy
Śmierć znanego dziennikarza to wstrząsająca informacja dla wielu Ukraińców. Machow przez całą swoją karierę nie bał się wyzwań. Był jedynym ukraińskim dziennikarzem uczestniczącym w ewakuacji osób z Wuhan na początku pandemii COVID-19. Po śmierci zmarłego wspominała na Twitterze dziennikarka Olga Tokariuk.
Ołeksandra Machowa poznałam w Słowiańsku kilka lat temu. Był jednym z najlepszych ukraińskich reporterów wojennych. Wstąpił do armii po rosyjskiej inwazji na pełną skalę i zginął w walce pod Izium. Był taki młody - napisała dziennikarka Olga Tokariuk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.