Jednostka, której wojskowy był patronem, przekazała smutną informację w piątek 22 lipca w mediach społecznościowych. We wpisie na Facebooku zawiadomiono, że odszedł ostatni żołnierz Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie".
Z głębokim smutkiem informujemy o śmierci Pana Porucznika Franciszka Skrzypczyka – ostatniego podkomendnego generała Franciszka Kleeberga, patrona 19 Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej. Porucznik odszedł w wieku 103 lat.
Nie żyje porucznik Skrzypczyk. Uciekł z twierdzy Dęblin
Porucznik Franciszek Skrzypczyk w marcu 1939 został wcielony do 80. Pułku Piechoty w Słonimie. Wysłano go w okolice Mławy, gdzie wszedł w skład 20. Dywizji Piechoty "Modlin".
Na początku II wojny światowej brał udział w bitwie pod Mławą. Wojskowy dołączył później do Samodzielnej Grupy Operacyjnej "Polesie". Walczył w bitwie pod Kockiem, Serokomlą i Wolą Gułowską.
Kilka dni po ogłoszeniu przez gen. Kleeberga kapitulacji wojsk polskich został zatrzymany przez Niemców i uwięziony w obozie dla internowanych w twierdzy Dęblin, skąd udało mu się uciec – opisuje Polska Agencja Prasowa.
Wrócił do kraju pod zmienionym nazwiskiem. Nie żyje żołnierz AK
Franciszek Skrzypczyk służył także w Armii Krajowej. W 1943 roku został zatrzymany podczas łapanki w Łukowie, skąd wywieziono go do obozu pracy w Berlinie. Wojskowy wrócił do kraju pod nowym nazwiskiem: "Jan Skrzypczyński". Miało to na celu uniknięcie represji politycznych. Wojskowy wrócił jednak do swojego oryginalnego nazwiska w 1956 roku.
W 2019 roku Skrzypczyk został odznaczony Krzyżem z Mieczami Orderu Krzyża Niepodległości oraz medalem "Pro Patria". Dwa lata później otrzymał awans na stopień porucznika.
Obejrzyj także: Jan Lityński nie żyje. Policja ujawnia szczegóły akcji na rzece Narew
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.