Paweł Czarniak zmarł 7 stycznia "po krótkiej, ale ciężkiej chorobie". Dziennikarza "Gazety Pomorskiej" i serwisu wloclawek.naszemiasto.pl pożegnali koledzy z pracy.
Robił przede wszystkim zdjęcia, pisał też artykuły, a portal Moje Miasto Włocławek, a później serwis www.wloclawek.naszemiasto.pl przy jego dużym udziale rozwijały się bardzo szybko, stając się głównym źródłem informacji dla mieszkańców Włocławka - przekazano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
25 lutego dziennikarz skończyłby 29 lat. Czarniak ukończył studia na UMK na kierunku politologia. Początkowo w mediach udzielał się jako informator ws. zdarzeń drogowych oraz wypadków. Zawsze był pierwszy na miejscu różnych zdarzeń. Nie unikał trudnych tematów - pisał m.in. o nieprawidłowościach w mieście.
Mimo że wytykał błędy, to nikt nie miał do niego wielkich pretensji. Bo zawsze cechowała go rzetelność, mimo szybkości publikowanej informacji - wspominają koledzy z Nasze Miasto Włocławek.
Życie nie oszczędzało Pawła, ale zawsze można było na niego liczyć. "Nieważne, kiedy, nieważne o której, zawsze przyjechał i pomógł" - podkreślają współpracownicy zmarłego.
Paweł Czarniak nie żyje. Pożegnał go m.in. prezydent Włocławka
Za pośrednictwem Facebooka dziennikarza pożegnał prezydent Włocławka Marek Wojtkowski. "To stało się zdecydowanie za szybko. Pamiętam moment, gdy poznałem Pawła, jakby to było wczoraj... zawsze był najwyższej klasy profesjonalistą w swoim fachu, był niezwykle koleżeński, chęć pomocy drugiemu człowiekowi doprowadziła go do pracy w Straży Pożarnej, był kochającym bratem, wspaniałym synem i przyjacielem" - napisał.
Hołd zmarłemu oddali również koledzy z OSP w Brześciu Kujawskim. "Paweł, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Tak jak straż była dla Ciebie ważna, tak Twoje odejście dla nas - powoduje pustkę w sercach" - zaznaczyli w mediach społecznościowych.